Putinizacja polityki – piekło, w którym utkwimy na lata. Pora bić na alarm

Putinizacja polityki – piekło, w którym utkwimy na lata. Pora bić na alarm

Donald Tusk i Jarosław Kaczyński
Donald Tusk i Jarosław KaczyńskiŹródło:Newspix.pl / Mateusz Slodkowski / Damian Burzykowski
Względny spokój w polskiej polityce, z którym mieliśmy do czynienia na początku wojny na Ukrainie, należy do przeszłości. Niestety, widać coraz więcej sygnałów rodzących obawy, że wkrótce przyjdzie nam zatęsknić za realiami sporu prowadzonego dotychczas przez zwaśnione plemiona skupione wokół Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Jeżeli częścią mainstreamu staje się przyrównywanie do zbrodniarza wojennego, powinniśmy bić na alarm.

Przez lata, nie tylko w sferze politycznej, skutecznym sposobem na zabicie wszelkiej dyskusji i wymiany poglądów było użycie argumentum ad Hitlerum. Prosty zabieg, polegający na ustawieniu przeciwnika w roli najbardziej znienawidzonego zbrodniarza w historii, Adolfa Hitlera, właśnie przechodzi transformację. Nazistowskiego bandytę na najwyższym stopniu podium w konkursie na najlepsze wcielenie czystego zła luzuje właśnie Władimir Putin, a nad Wisłą zamiast argumentum ad Putinum coraz chętniej sięga się po zarzut „putinizacji”.

Artykuł został opublikowany w 11/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.