Tusk udostępnił wykres, internauci wytykają manipulacje. Wicerzecznik PiS: Fakty by się nie zgadzały z teorią?

Tusk udostępnił wykres, internauci wytykają manipulacje. Wicerzecznik PiS: Fakty by się nie zgadzały z teorią?

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:Newspix.pl / Krzysztof Burski
Popularność na Twitterze zdobył wykres dotyczący uzależnienia energetycznego Polski od importu surowców energetycznych. Udostępnił go też Donald Tusk. Zestawienie budzi jednak wątpliwości, na co zwrócił też uwagę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Ekonomistka Alicja Defratyka opublikowała na Twitterze wykres, który ma przedstawiać „wskaźnik uzależnienia energetycznego Polski od importu surowców energetycznych”. Według jej analizy między 2015 a 2020 r., czyli w czasie gdy rządziło , zwiększył się on z 29,8 proc. do 42,8 proc. Z kolei między 2010 a 2015 r., gdy rządziła razem z Polskim Stronnictwem Ludowym, wskaźnik ten zmniejszył się z 31,6 proc. do 29,8 proc.

Tusk udostępnił wykres, Fogiel wytyka manipulacje

Wpis zaczął krążyć po Twitterze i był chętnie podawany dalej przez zwolenników PO. Udostępnił go też przewodniczący PO . „My robiliśmy, wy «chcecie, aby»” – skomentował były premier.

twitter

Część użytkowników zwróciła jednak uwagę, że dane przedstawione na wykresie są zmanipulowane. „Jest to manipulacja co najmniej równie prymitywna, co niektóre przekazy ziobrystów o polityce klimatycznej UE. No ale p. Alicja jest ze stajni Balcerowicza i PiS-u nie lubi, więc różni szacowni komentatorzy na pewno jej rewelacje chętnie podchwycą” – skomentował Marceli Sommer z „Dziennika Gazety Prawnej”. „Tymczasem zaostrzenie po 2015 kursu na ograniczanie zależności od surowców z Rosji, przede wszystkim gazu, to po prostu fakt, a wzrost wskaźnika zależności od importu (nie tylko ze wschodu) to efekt wzrostu zużycia energii w różnych sektorach a nie żadnego pisowskiego spisku” – wyjaśnił dziennikarz.

„Ja rozumiem, że każda partia chce mieć swojego Maliszewskiego, ale co to za sposób podawania danych… Przecież PO-PSL rządziła od 2007 do 2015 a nie od 2010 (i widać, że tam rośnie od 2007) Nawet statystyka podawana w najprostszej formie jest dziś propagandowo polityczna” – zwrócił uwagę Łukasz Pawłowski z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Z kolei na udostępnienie wykresu przez Tuska zareagował wice rzecznik PiS Radosław Fogiel. „I podają dalej ten manipulacyjny wykres, gdzie mowa o imporcie generalnie, a nie z kierunku rosyjskiego. Dodatkowo w dziwnych przedziałach czasowych – czemu 2010-15, skoro PO rządziła od 2007? Bo na wykresie widać wówczas wzrost i fakty by się nie zgadzały z teorią?” – napisał na Twitterze polityk PiS.

twitter

„Nam udało się uzyskać postępującą niezależność od gazu rosyjskiego”

W środę na konferencji prasowej w Starym Chabowie Donald Tusk przekonywał, że gdy on był premierem, a Waldemar Pawlak wicepremierem, „udało się uzyskać postępującą niezależność od gazu rosyjskiego”. – Mój rząd naprawiał bardzo kosztowne błędy, jakie zafundował, jeśli chodzi o negocjacje gazowe z Rosją, pisowski minister Jasiński. I przez długie lata musieliśmy odkręcać to, co wtedy namotano i kosztowało nas to bardzo dużo pieniędzy – wskazał lider PO. Tusk podkreślał też, że to jego rząd zbudował gazoport, a „kiedy nastały rządy PiS-u po naszych rządach, to ich wielkim sukcesem było nadanie mu nazwy”. – Więc w sprawach gazowych dobrze byłoby, gdyby PiS dzisiaj wykonał swoją robotę i milczał, jeżeli chodzi o ocenę naszych działań, bo to oni mają się czego wstydzić – dodał.

Czytaj też:
Putin zakręci Europie gaz, jeśli ta nie przyjmie jego warunków do 1 kwietnia