"PO prawdziwą prawicą, bo broni własności"

"PO prawdziwą prawicą, bo broni własności"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podejście do spraw własności powinno pokazać, że to PO należy się miano partii polskiej prawicy - przekonywał uczestników konferencji programowej Platformy Obywatelskiej w Toruniu wiceprzewodniczący tej partii - Bronisław Komorowski.

"PO musi wysoko nieść sztandar własności, aby zaprzeczyć opiniom tworzonym przez ekipę braci Kaczyńskich, że to oni są prawicą polską. Oni są łże-prawicą, która lekceważy prawo własności. My chcemy budować umiarkowaną, rozsądną prawicę, która ma prawicowe poglądy na fundament prawicowości, jakim jest własność" - mówił Komorowski w czasie konferencji poświęconej problematyce własności.

Wiceszef PO wskazał, że jego partia nie tylko chce mówić o prywatyzacji i reprywatyzacji, ale również "odejść od państwa proletariatu i iść w kierunku państwa posesorów".

"Nikt rozsądny nie powie, że lepiej władać gospodarką państwa, że lepiej się rządzi (majątkiem) nie wiadomo czyim. Wszyscy łącznie z zapiekłymi socjalistami i ludźmi radykalnej lewicy, wiedzą, że lepiej zarządza się swoim i wtedy mądrzej się inwestuje" - podkreślił.

Zaznaczył, że w Polsce, oprócz prywatyzacji i reprywatyzacji, trzeba dokonać likwidacji "resztówek socjalizmu", których przykładem jest dzierżawa wieczysta. "W wielu regionach Polacy nie czują się właścicielami domów i gospodarstw, mają poczucie tymczasowości" - argumentował.

Komorowski przeciwstawiał swoją partię PiS, zarzucając, że dąży jedynie do rozliczenia przeszłości, a nie kieruje się ku przyszłości.

"Jeśli ktoś mówi szczerze, że trzeba przezwyciężyć skutki funkcjonowania Polski przez kilkadziesiąt lat, w ramach księżycowej gospodarki socjalistycznej, to czy nie jest sprawą zasadniczą dokonanie zmian w fundamentach funkcjonowania państwa, czyli własności?" - pytał wicemarszałek Sejmu.

"Tu PiS jest cienki jak barszcz, nie ma ambicji. Jest po prostu socjalistyczny. Nie ma ambicji pogłębienia zamian w tym obszarze, który będzie decydował na pokolenia, że będziemy normalnym społeczeństwem ludzi wolnych" - dodał.

W czasie toruńskiej konferencji zaprezentowano propozycje do programu politycznego PO, dotyczące własności. Najobszerniej zagadnienie omówił poseł Aleksander Grad.

"Stawiamy na własność, dokończenie prywatyzacji i chcemy aby ten proces był przejrzysty i uczciwy, wolny od obsadzania swoimi stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Wszystko po to, by sprywatyzowana gospodarka była efektywniejsza i bardziej konkurencyjna" - powiedział Grad.

PO chce, aby efektem prywatyzacji było zmniejszenie udziału firm sektora publicznego w wytwarzaniu PKB z ponad 20 proc. do ok. 10 proc. Ma jednak zostać stworzona lista kilkunastu spółek Skarbu Państwa, które w ogóle nie będą prywatyzowane.

"Proponuję opracować 4-letni program prywatyzacji, który zostanie przyjęty po wyborach, a także aby przychody z prywatyzacji w większym stopniu były skierowane na fundusze, które są bardzo istotne z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa ekonomicznego, szczególnie emerytalnego" - mówił Grad.

Przygotowywana jest również lista kilkunastu spółek, w których państwo różnymi metodami powinno zabezpieczyć interes państwa np. przed wrogim przyjęciem czy niekorzystnymi decyzjami.

Grad zapowiedział wyłanianie kandydatów do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa w drodze publicznego naboru.

"Chcemy, aby Ministerstwo Skarbu Państwa było odpowiedzialne za całość mienia publicznego. Myślę, że PO powinno też zaproponować, aby resorty skarbu i gospodarki były połączone" - mówił Grad.

ab, pap