Czy przez Amerykę przetoczy się podobny sztorm, jaki przeszedł nad Polską? Gdy w październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie ustawy aborcyjnej, w całym kraju zawrzało. Wybuchły protesty, Polacy zaczęli się kłócić o podejście do przerywania ciąży, politycy wszelkich formacji szukali sposobu na zdyskontowanie tej osi polaryzacji dla swoich celów. Przez wiele tygodni nie mówiło się właściwie o niczym innym. Teraz podobnie może być w USA. Najprawdopodobniej Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych już niedługo zajmie się ponownym rozpatrzeniem prawa legalizującego aborcję w USA. I wszystko wskazuje na to, że może podjąć podobną decyzję do tej, którą zatwierdził półtora roku temu Trybunał Konstytucyjny.
Spodziewany wyrok to długi cień prezydentury Donalda Trumpa, który pada na USA. Choć miliarder ponad rok temu przegrał wybory, to cały czas jest on jedną z najważniejszych osób w amerykańskiej polityce. Ciągle chce rozdawać w niej karty. I wyraźnie widać, że przygotowuje się do tego, żeby znów wejść do gry o najwyższą stawkę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.