Szef Roskosmosu grozi Muskowi. „Jeśli umrę w niewyjaśnionych okolicznościach…”

Szef Roskosmosu grozi Muskowi. „Jeśli umrę w niewyjaśnionych okolicznościach…”

Elon Musk
Elon Musk Źródło:Newspix.pl / Sonia Moskowitz Gordon/ZUMA Press Wire
Dmitrij Rogozin w internetowym wpisie zarzucił Elonowi Muskowi wspieranie „nazistów z pułku Azow”. Napisał, że za udostępnienie im systemu satelitarnego Starlink Musk „będzie musiał odpowiedzieć w dorosły sposób”. Miliarder ustosunkował się do tych zarzutów.

Szef RoskosmosuDmitrij Rogozin w niedzielę zwrócił się na Telegramie do miliardera Elona Muska, któremu zarzucił, że dostarcza naziemny sprzęt abonencki „nazistowskiemu batalionowi Azow i piechocie morskiej Sił Zbrojnych”.

„Według naszych informacji dostarczanie i przekazywanie Siłom Zbrojnym Ukrainy skrytek pocztowych do odbioru i transmisji internetu ze Starlink zostało zrealizowane przez Pentagon. Elon Musk jest więc zaangażowany w dostarczanie siłom faszystowskim do Ukrainy łączności wojskowej” — napisał w poście Rogozin.

Szef Roskosmosu nie ograniczył się do wytknięcia Muskowi współpracy z „nazistami”, ale wystosował zawoalowaną groźbę. „I za to będziesz musiał odpowiedzieć w dorosły sposób, Elon, bez względu na to, jakiego będziesz robił z siebie wariata”— napisał. Wpisowi towarzyszyło wideo, na którym Musk wygłupia się przed kamerami podczas Met Gali.

twitter

Czym jest Starlink?

Prawdą jest, że Elon Musk wysłał swoje satelity nad Ukrainę pod koniec lutego, gdy poprosił go o to wicepremier tego kraju Mychaiło Fedorow. Polityk swoją prośbę wyraził poprzez ulubione medium społecznościowe Muska. Na Twitterze napisał: „Elonie Musku, podczas gdy starasz się skolonizować Mars – Rosja stara się okupować Ukrainę. Podczas gdy twoje rakiety szczęśliwie lądują – rosyjskie rakiety atakują cywilną ludność Ukrainy. Prosimy o udostępnienie Ukrainie stacji Starlink oraz zwrócenie się do rozsądnych Rosjan, by się zatrzymali”.

System Starlink to satelitarny system internetowy, który zabezpieczył Ukrainę na wypadek prób odcięcia jej dostępu do internetu przez Rosjan. Jego włączenie dla miało ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa komunikacyjnego kraju. Dostęp do internetu z konstelacji satelitów Starlink jest o tyle kluczowy, że Rosja nie jest w stanie odciąć od niego dostępu. Żeby to zrobić musiałaby zestrzelić tysiące obecnych już na niskiej orbicie Ziemi satelitów, lub przeprowadzić zmasowane cyberataki na ośrodki znajdujące się poza granicami Ukrainy.

Obecnie z usług Starlinka korzystają głównie ukraińskie siły zbrojne, instytucje obsługujące elementy infrastruktury krytycznej czy placówki medyczne. Wkrótce możliwość korzystania z niego mają otrzymać wszyscy mieszkańcy Ukrainy.

Słowo „nazista” nabiera w ustach Rosjan nowego znaczenia

Chcąc zdyskredytować działania Muska, rosyjska propaganda przekonuje, że współpracuje on z nazistami. To ulubiony przymiotnik, którym rosyjskie media określają Ukraińców, by w ten sposób uzasadnić konieczność przeprowadzenia „misji specjalnej” na Ukrainie oraz zniechęcić zwykłych Rosjan do jakiejkolwiek sympatii wobec Ukraińców. Nikt na Zachodzie nie daje się nabrać na to straszenie nazistami, czemu Musk dał wyraz w odpowiedzi, której udzielił Rogozinowi. Napisał, że słowo „nazista”, którymi Rosjanie tak chętnie szafują, „nie znaczy tego, co on [Rogozin - red.] myśli, że znaczy”. Na koniec dodał, że jeśli umrze w niewyjaśnionych okolicznościach, to „miło było was poznać”.

twitter

Butne groźby Rogozina zostały skrytykowane przez internautów. Raz, że uznali je za nie mające pokrycia, a dwa – to próba zdyskredytowania Muska w oczach obywateli Rosji. Propagandziści mogą teraz oczerniać założyciela Tesli w związku z rzekomą współpracą z nazistami, a jako że jakiekolwiek formy samodzielnego zdobywania informacji są teraz w Rosji bardzo utrudnione, niezwykle łatwo jest zniszczyć reputację niewygodnych ludzi.

Czytaj też:
Ukraina prosiła Elona Muska o pomoc. Jest błyskawiczna odpowiedź miliardera