Spięcie Zbigniewa Ziobry i dziennikarki TVN24. „Pani pamięć nie jest tak precyzyjna, jak pani zakłada”

Spięcie Zbigniewa Ziobry i dziennikarki TVN24. „Pani pamięć nie jest tak precyzyjna, jak pani zakłada”

Zbigniew Ziobro
Zbigniew ZiobroŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
W odpowiedzi na wniosek opozycji o swoją dymisję Zbigniew Ziobro zarzucił PO, że „zachowuje się jak przysłowiowy złodziej, bo oskarża o własne czyny tych, którzy za nie nie odpowiadają”. Na konferencji prasowej doszło też do spięcia pomiędzy ministrem sprawiedliwości a dziennikarką TVN24

W środę 11 maja , Polska 2050 i Lewica złożyły wspólny wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry. Dzień wcześniej w bardzo krytycznym wobec ministra sprawiedliwości nagraniu wniosek zapowiedział .

Zbigniew Ziobro odpowiada opozycji: PO jest złodziejem

odpowiedział na wniosek opozycji parę godzin później, zwołując w  konferencję prasową.

Atak ze strony partii, której liderzy mówią prawdę tylko wtedy kiedy się pomylą, to dla mnie i dla nas jako Solidarnej Polski tylko komplement. Bylibyśmy zaniepokojeni, gdyby Platforma zaczęła nas chwalić – mówił. – Platforma to nie tyle totalna opozycja, co fatalna opozycja. Zacietrzewiona, kłótliwa i pozbawiona elementarnego państwowego instynktu i myślenia o polskiej racji stanu. To opozycja, która działa w myśl powiedzenia „złodziej najgłośniej krzyczy, kiedy sam jest złodziejem”. I woła chwytaj złodzieja, a tym złodziejem jest sama PO w podwójnym tego słowa znaczeniu – dodał.

Ziobro tłumaczył, że PO po pierwsze „zachowuje się jak ten przysłowiowy złodziej, bo oskarża o własne czyny tych, którzy za nie nie odpowiadają”, a po drugie „wspierając w PE i organach UE działania bezprawnie blokujące pieniądze dla Polski, tak naprawdę współodpowiada za okradanie Polaków z należnych im pieniędzy”.

Ziobro przekonywał, że PO na czele z Donaldem Tuskiem wielokrotnie i głośno domagało się wprowadzenia mechanizmu praworządności. A to zastosowanie tego mechanizmu jest powodem niezaakceptowania polskiego KPO – To ich robota, ich sprawka – stwierdził. – To oni są sprawcami, że w Polsce nie ma jeszcze pieniędzy z kredytu, który zaciągnęliśmy ze wszystkim państwami UE – dodał.

Minister Sprawiedliwości starł się z dziennikarką TVN24.

Wtedy Agata Adamek z TVN24 dopytywała, który polityk się zgodził na mechanizm pieniądze za praworządność i którego polityka nazywał kiedyś miększiszonem. – Bo chyba nie chodzi o Donalda Tuska z tego co pamiętam – wskazała Adamek, sugerując wyraźnie, że mowa była o premierze Mateuszu Morawieckim

Pani redaktor. Pamięć pani redaktor nie jest tak precyzyjna, jak pani zakłada. Jak sięgnie pani do materiałów TVN, to zobaczy pani, ze nie wymieniłem żadnego nazwiska na tej konferencji prasowej, gdy odwołałem się do tego nowego pojęcia, jakie zafunkcjonowało z korzyścią dla języka polskiego, jakim jest miękiszon – mówił Ziobro. – Ale odpowiadając na pani pytanie, skieruję też uwagę na materiały TVN. Bo doceniam czasami telewizję TVN. Może nie oglądam jej na co dzień, ale niektóre materiały dostaje od współpracowników. I widziałem tam, wypowiedź Donalda Tuska w trakcie prac nad tym rozporządzeniem, który popierał to rozwiązanie, które pozwala arbitralnie blokować pieniądze dla poszczególnych państw – dodał.

Ziobro przypomniał, że premier Morawiecki „negocjował dodatkowe uwarunkowania” w tej sprawie.

I miał zapewnienia ze strony kanclerz Merkel i Ursuli von der Leyen, że to rozporządzenia nie zostanie w taki sposób użyte. Ale widać, ile są warte zapewnienia polityków UE – podkreślił. – Bieg wydarzeń szybko pokazał, że UE skwapliwie skorzystała z nowych możliwości prawnych i zaczęła Polskę szantażować, łamiąc zobowiązania wobec premiera Morawieckiego. Ale trzeba odróżnić sytuacje, w której ktoś w dobrej wierze zaufa, licząc, ze nie dojdzie do szantażu i licząc na niemałe środki, które mieliśmy otrzymać, a sytuacją człowieka, który w złej wierze inicjował, wspierał tworzenie tego nowego instrumentu, który dał władze Komisji Europejskiej blokowania pieniędzy dla Polski – podkreślił Ziobro.

Na koniec konferencji Zbigniew Ziobro zarzucił też, że Solidarna Polska jest gotowa do znalezienia głęboko idącego kompromisu wokół prezydenckiego projektu ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, ale wobec kompromisu widać „opór środowiska premiera Morawieckiego”.

Czytaj też:
Z 650 zł zrobił się dług na ponad 90 tys. zł. Do sprawy włączył się Zbigniew Ziobro