Afera mailowa. Tak wyglądały konsultacje z Morawieckim w sprawie wyrzucenia Manna z Trójki

Afera mailowa. Tak wyglądały konsultacje z Morawieckim w sprawie wyrzucenia Manna z Trójki

Wojciech Mann
Wojciech Mann Źródło:Newspix.pl / Stanisław Krzywy
W serwisie Poufna Rozmowa opublikowano kolejne wiadomości pochodządze rzekomo ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Tym razem dotyczą one dziennikarza Wojciecha Manna.

Wiadomość, która trafiła do sieci została napisana 4 czerwca 2019 roku. Jej autorem jest Jarosław Gajewski, współpracownik Mateusza Morawieckiego. Pisał on do premiera w sprawie planów zwolnienia z radiowej Trójki Wojciecha Manna. Powodem rozstania z popularnym dziennikarzami miały być słowa, które padły przy puszczaniu piosenki „Neandertalczyk”. Prezenter stwierdził wówczas, że „niektórym ten tytuł może kojarzyć się z premierem, który nie podał ręki pani prezydent Gdańska”.

Afera mailowa. Morawiecki a sprawa Manna

Zdaniem Jarosława Gajewskiego zwolnienia Wojciecha Manna domagali się szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański oraz prezes Polskiego Radia Andrzej Rogoyski. Według współpracownika premiera „zwolnienie dziennikarza byłoby kontrskuteczne i stałoby się wodą na młyn opozycji”. W wiadomości wspomniano nazwiska dwóch znanych dziennikarzy: Michała Majewskiego oraz Roberta Mazurka, z którymi Jarosław Gajewski miał rozmawiać o całej sprawie. Obaj zainteresowani odnieśli się do tych doniesień w mediach społecznościowych.

twittertwitter

Na zakończenie wiadomości współpracownik Mateusza Morawieckiego zwrócił się do niego z sugestią podjęcia „błyskawicznej interwencji, aby Wojciech Mann nie został zwolniony ani nawet zawieszony”. Jak tłumaczył, „w przeciwnym razie samy szykujemy sobie kubeł syfu na głowy”.

Ostatecznie Wojciech Mann nie został wówczas zwolniony z radiowej Trójki. Dziennikarz sam pożegnał się ze stacją w marcu 2020 roku w związku ze sprawą radiowej koleżanki Anny Gacek. Jak informowały Wirtualne Media, dziennikarka która była związana przez 19 lat z Programem III, otrzymała wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Rzeczniczka Polskiego Radia przekazała wówczas, że Anna Gacek otrzymała inną propozycję kontynuacji pracy w rozgłośni, jednak sama podjęła decyzję o jej nieprzyjęciu.

Czytaj też:
Wojciech Mann ostro o papieżu Franciszku. „Odklejony od rzeczywistości”