Zmiany w umowie koalicyjnej nie będą znaczące

Zmiany w umowie koalicyjnej nie będą znaczące

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ugrupowania rządzące: PiS, Samoobrona i LPR chcą by umowa koalicyjna została zmieniona. W ocenie polityków tych partii, którzy brali udział w sobotnich audycjach radiowych, nie będą to zmiany znaczące.

Adam Bielan (PiS) potwierdził w sobotę, że do spotkania liderów partii: Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Leppera i Romana Giertycha, na którym zostanie poruszona sprawa umowy koalicyjnej, dojdzie w najbliższą środę.

Jak napisaliśmy wczoraj na stronach internetowych "Wprost", w nowej umowie (koalicyjnej) mają się znaleźć ustępstwa programowe na rzecz współkoalicjantów PiS. Zmiana umowy to pomysł szefów Samoobrony i LPR.

Jak zaznaczył Bielan, nie będzie to renegocjacja dotychczasowej umowy, ale jej uzupełnienie. Dodał, że uwagi do funkcjonowania obecnej umowy mają nie tylko LPR i Samoobrona, ale także PiS, które uważa, że "można by poprawić współpracę partii w Sejmie".

Karol Karski (PiS) zauważył na antenie radia TOK FM, że, relacje między partiami koalicyjnymi, zostały uzgodnione na samym początku, kiedy był wspólnie formowany rząd. Jego zdaniem, każdy partner może zgłaszać pewne propozycje, ale zasadnicze zmiany w umowie nie są możliwe.

Według Wojciecha Wierzejskiego (LPR), umowa koalicyjna zawarta ponad rok temu wymaga zmian, gdyż większość projektów ustaw zapisanych w tej umowie została uchwalona. LPR zaproponowała nowe projekty ustaw, które "dotyczą podatków prorodzinnych, świadczeń rodzinnych i fakultatywności OFE".

"Będziemy chcieli to omawiać na zespole negocjacyjnym, on się zbiera w przyszłą środę" - powiedział Wierzejski w radiowej Trójce. Zapewnił, że zespół będzie pracował wyłącznie nad sprawami programowymi. Podkreślił, że "Liga nie formułuje oczekiwań co do stanowisk, to co zostało kiedyś zapisane i zrealizowane nas satysfakcjonuje. Mowa o nowych stanowiskach może być w przyszłości".

"Żadnego trzęsienia ziemi nie będzie. Myślę, że warto rozmawiać, dlatego, że wiele spraw, które sobie wyznaczyliśmy jako cele zostało zrealizowanych" - potwierdził Ryszard Czarnecki (Samoobrona). Dodał, że Samoobrona wyciągnęła wnioski z pierwsze roku funkcjonowania umowy i chce zaplanować pracę na następny rok. Jednocześnie na pytanie dziennikarzy, czy zmiany w umowie wiążą się z zmianami personalnymi powiedział - "najpierw program, stanowiska to rzecz wtórna".

Krzysztof Sikora (Samoobrona) zaznaczył, że choć nie chodzi o zwiększenie liczby stanowisk, to "jeżeli jesteśmy w koalicji, nie możemy być koalicją, która nie ma - jak to się mówi - wpływu na żadne inne resorty".

Sikora przyznał, że Samoobrona jest zainteresowana uzyskaniem kierowniczych stanowisk także w tzw. resortach siłowych tj. w MON, MSWiA oraz w ministerstwie finansów. Jego zdaniem, trzeba na ten temat w koalicji rozmawiać.

pap, ss

Czytaj też: Będzie nowa umowa koalicyjna