Choć ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła wielki sukces pod wodzą Gheorghe’a Cretu – zdobyła mistrzostwo, a niebawem może również zatriumfować w Lidze Mistrzów – to szkoleniowiec ten na pewno opuści drużynę zaraz po zakończeniu sezonu 2021/22.
Gheorghe Cretu miał zostać szkoleniowcem Biełogorje Biełgorod
Jak czytamy na portalu sport.tvp.pl, jest to efekt zamieszania, które powstało wokół trenera po wybuchu wojny na Ukrainie. Zanim armia Władimira Putina najechała na naszych południowo-wschodnich sąsiadów, Rumun miał pracodawcę na Biełogorje Biełgorod, de facto razem z Kamilem Semeniukiem. W związku z napaścią Rosji na Ukrainę trener ostatecznie zmienił zdanie, odrzucając bardzo intratną ofertę, ale na prolongatę umowy z ZAKSĄ było już za późno.
Przyszłość szkoleniowca stanęła zatem pod znakiem zapytania. Jeszcze zanim trafił do Kędzierzyna-Koźle, spekulowano, iż przejmie Projekt Warszawa. Teraz jednak jego usługami interesują się inne drużyny, bo do zespołu ze stolicy Polski ma przyjść Roberto Santilli.
Dwa polskie kluby chcą zatrudnić Gheorghe’a Cretu
O Rumuna z kolei miał pytać Jastrzębski Węgiel, który niedawno rozstał się ze Andreą Gardinim. W kuluarach mówi się jednak, że równie uważnie sytuacji Cretu przygląda się również PGE Skra Bełchatów, do niedawna prowadzona przez Slobodana Kovaca.
Trener ten ma już dużo doświadczenie w prowadzeniu drużyn z PlusLigi. Przed laty pracował bowiem również w AZS-ie Olsztyn (2010-2011), Cuprum Lubin (2014-2017) czy Asseco Resovii Rzeszów (2018-2019).
Czytaj też:
Bartosz Bednorz spotkał się z Robertem Lewandowskim. Ich zdjęcie robi furorę w sieci