Strajkowali nauczyciele

Strajkowali nauczyciele

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Tomasz Paczos / Forum
60 proc. szkół i przedszkoli z całego kraju wzięło udział w dwugodzinnym strajku ostrzegawczym nauczycieli - ocenił Związek Nauczycielstwa Polskiego, organizator protestu. Zdaniem wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha strajkowało tylko 23,17 proc. placówek.

Najwięcej placówek strajkowało w województwach świętokrzyskim i lubuskim, najmniej na Podkarpaciu i Podlasiu.

Protest - jak twierdzi ZNP - największy od 10 lat strajk pracowników oświaty w całym kraju przebiegał spokojnie. Zarówno ZNP, jak i kuratoria poinformowały, że wszystkim uczniom, którzy przebywali w szkole w czasie protestu zapewniono opiekę.

Do wielu szkół na pierwsze dwie godziny uczniowie po prostu nie przyszli. Tym zaś, którzy się zjawili zapewniano opiekę w świetlicy lub zajęcia zastępcze. W niektórych szkołach zorganizowano strajk bierny, na znak solidarności z protestującymi szkoły zostały oflagowane. Nauczyciele zaś przypięli do ubrań wstążki lub założyli oznakowane koszulki, ale prowadzili normalne lekcje.

Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych podziękował podczas konferencji prasowej tym nauczycielom, którzy nie wzięli udział w strajku, gdyż - jak zauważył - to oni działali na korzyść podniesienia w przyszłym roku płac nauczycielskich. Zdaniem Giertycha, strajk utrudni "polityczną debatę" i uzyskanie podwyżek dla nauczycieli.

Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Edukacji i Nauki, Zbigniew Girzyński (PiS) ocenił, że wtorkowy strajk ostrzegawczy nauczycieli był niepotrzebny, bo rząd poważnie traktuje rozmowy z nauczycielami i chce poprawy sytuacji w oświacie. "Rozmów w tej sprawie podjął się sam pan premier, one są zapowiedziane na najbliższe dni. Dyskusja ze środowiskami oświatowymi jest prowadzona na bieżąco" - powiedział Girzyński.

Według wiceprzewodniczącej sejmowej Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży, byłej minister edukacji narodowej i sportu, Krystyny Łybackiej (SLD) rząd nie zajmuje się wystarczająco problemami oświaty. Jej zdaniem właśnie to, a nie żądania płacowe, jest najważniejszym powodem wtorkowego strajku nauczycieli. "Pan minister Giertych tak naprawdę pracuje głównie na konferencjach prasowych. Natomiast zasadnicze problemy polskiej edukacji, takie jak np. edukacja przedszkolna czy szkoły zawodowe, leżą odłogiem" -  argumentowała.

Złe decyzje i brak dialogu z nauczycielami zarzuciła rządowi przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży, Krystyna Szumilas na konferencji prasowej. Jej zdaniem, nauczyciele protestowali nie tylko po to, aby spełniono ich żądania finansowe, ale także, aby pokazać swoje niezadowolenie z oświatowej polityki rządu jako takiej.

W województwach opolskim i podlaskim zaniepokojenie niektórych dyrektorów wywołały telefony od funkcjonariuszy policji, którzy pytali o przebieg i rozmiar protestu w ich szkołach. Informacje o zbieraniu przez funkcjonariuszy danych o proteście potwierdzili zarówno rzecznik prasowy opolskiej policji, kom. Maciej Milewski, jak i rzecznik podlaskiej policji Jacek Dobrzyński.

Obaj tłumaczyli, że działania policji nie miały na celu zbierania informacji o uczestnikach strajku, ale zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa.

"Policja zajmuje się bezpieczeństwem na ulicach i wokół szkół. Dlatego sprawdzamy czy dzieci w tym czasie nie są pozbawione opieki, czy są bezpieczne i czy nie wagarują. Sprawdzenie takie niezbędne jest do właściwej realizacji policyjnych zadań" - oświadczył Dobrzyński.

We wtorek po południu doszło do ponaddwugodzinnego spotkania wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, który przewodniczy Międzyresortowemu Zespołowi ds. Nadzoru Ubezpieczeń Społecznych, z kierownictwami Związku Nauczycielstwa Polskiego i Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", dotyczącego emerytur nauczycielskich.

Jak mówili uczestnicy tego spotkania, miało ono charakter przede wszystkim informacyjny. Związkowcy przedstawili swoje oczekiwania wobec rządu dotyczące m.in. emerytur pomostowych, a wicepremier Gosiewski - jak to sam określił - warunki brzegowe projektowanej ustawy o emeryturach pomostowych. Do kolejnego spotkania ma dojść 6 czerwca.

pap, ss, ab