Małgorzata Kożuchowska dla „Wprost”: Wypowiedzi papieża wprawiają mnie w zakłopotanie

Małgorzata Kożuchowska dla „Wprost”: Wypowiedzi papieża wprawiają mnie w zakłopotanie

Małgorzata Kożuchowska
Małgorzata KożuchowskaŹródło:Nina Eberhardt/Stor9
Chciałabym usłyszeć, jak papież podnosi na duchu naród ukraiński, jak mówi o jego niezbywalnym prawie do wolności, godności; jak zło nazywa złem. Tylko tyle i aż tyle. Czy miałoby to miejsce we Lwowie, w Kijowie czy na placu Św. Piotra w Rzymie – nie ma już większego znaczenia. Choć takie słowa wypowiedziane na Majdanie Niepodległości miałyby zupełnie inną moc – mówi Małgorzata Kożuchowska.

Katarzyna Burzyńska-Sychowicz, „Wprost”: Jesteś feministką?

Małgorzata Kożuchowska: Jeśli chodzi o myślenie o roli kobiet w życiu, to w tym kontekście od dziecka byłam feministką. Kimś, kto jest przekonany, że chce i umie stanowić o sobie, jest wolnym człowiekiem, uważa, że płeć nie ma większego znaczenia, a na pewno nie powinna determinować jego wyborów. Zawsze tak myślałam. Dość wcześnie znalazłam na siebie pomysł i wiedziałam, co chcę osiągnąć, ale zawsze szanowałam innych i ich pomysły na życie uważając, że każdy ma prawo żyć i być tym, kim chce, pod warunkiem, że nikogo nie krzywdzi. Jak byłam młoda i zawierałam nowe znajomości – byłam np. zapraszana na randki do kawiarni – zawsze, aż do przesady, chciałam płacić za siebie. Nie chciałam być finansowo zależna od kogoś, kto być może będzie oczekiwał jakiejś wdzięczności.

Artykuł został opublikowany w 23/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Ponadto w magazynie