Senatorowi PiS nie spodobały się słowa Jarosława Kaczyńskiego. „Niektórych bym nie użył”

Senatorowi PiS nie spodobały się słowa Jarosława Kaczyńskiego. „Niektórych bym nie użył”

Jacek Włosowicz
Jacek Włosowicz Źródło: Twitter / Radio Zet
Choć na sobotniej konwencji PiS nie padły żadne przełomowe obietnice, to samo wydarzenie jest szeroko komentowane przez polityków. Zastrzeżenia do części wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego ma też senator PiS Jacek Włosowicz. – Prezes powiedział, że „nie jesteśmy gorsi”. I na tym powinien poprzestać. Mówienie, że „jesteśmy lepsi” jest bardzo niebezpieczne – ocenił polityk na antenie Radia Zet.

W sobotę w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja PiS, w której wzięli udział czołowi politycy partii rządzącej. obszernie podsumował dotychczasowe dokonania rządu i ogłosił „mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy”. Wbrew wcześniejszym spekulacjom prezes PiS nie ogłosił żadnych nowych inicjatyw. Ogólnikowo tylko zapowiedział walkę z inflacją.

Senator PiS: Kaczyński na tym powinien poprzestać

Kaczyński ostro zaatakował też opozycję, Zarzucał jej m.in. „donoszenie (na PiS – red.), intrygowanie bez przerwy, zdradzanie polskich interesów narodowych”. Między innymi o te słowa był pytany w niedzielę w programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” senator klubu i były polityk Solidarnej Polski Jacek Włosowicz. – Są sformułowania Jarosława Kaczyńskiego, jak to o „zdradzie”, których bym nie użył. Oprócz tego prezes powiedział, że „nie jesteśmy gorsi”. I na tym powinien poprzestać. Mówienie, że „jesteśmy lepsi” jest bardzo niebezpieczne – powiedział senator. – Są to niebezpieczne sformułowania, które w historii nawet ostatniego stulecia w niektórych krajach źle się zapisały – dodał.

Politycy opozycji kpią z konwencji. „Wyglądało jak zjazd PZPR”

Z kolei politycy opozycji nie kryli rozczarowania tym, co powiedział prezes PiS i wyśmiewali konieczność mobilizowania partii przez Kaczyńskiego. – Wczorajsze przemówienie Kaczyńskiego było mocno rozczarowujące. Mówili tylko o kasie, a nie o sukcesach. Mówił, ile wydali, a nie, co osiągnęli – stwierdziła w Radiu Zet z Koalicji Obywatelskiej.

wskazywała, że „przez siedem lat politycy Zjednoczonej Prawicy” nic nie robili. – Jeżeli potrzebujecie usłyszeć, że musicie rozmawiać z ludźmi, to znaczy, że prowadziliście politykę „tłustych kotów”. Na tej konwencji nie było mowy o tych problemach, które dzieją się tu i teraz. Kaczyński kłamał – stwierdziła. Z kolei Michał Kobosko z Polski 2050 ocenił, że wydarzenie „wyglądało jak zjazd PZPR”. – Była atrakcyjna forma, a to są imprezy za nasze pieniądze. Pokaz czystej propagandy sukcesu w gierkowskim stylu – wskazał.

„Skuteczność przemówienia stwierdzimy przy urnach”

Włosowicz tłumaczył, że sobotnia konwencja miała charakter mobilizacyjny i była była pokłosiem spotkania Zjednoczonej Prawicy. – Czy konwencja była skuteczna, czy nie, okaże się za kilkanaście dni, może tygodni, kiedy zobaczymy, czy udało się pobudzić nasz obóz do działania. Ostatecznie oceniać skuteczność przemówienia stwierdzimy przy urnach wyborczych – zaznaczył Włosowicz.

Czytaj też:
Senator wyrzucony z Solidarnej Polski uderza w Ziobrę i jego ludzi. „Sprowadzili ją na całkowite manowce”