„Prawdziwa twarz lewicy”, „skandal”, „obrzydliwość”. Ostre reakcje na wypowiedź posłanki Lewicy

„Prawdziwa twarz lewicy”, „skandal”, „obrzydliwość”. Ostre reakcje na wypowiedź posłanki Lewicy

Tadeusz Cymański i Katarzyna Kotula w Sejmie
Tadeusz Cymański i Katarzyna Kotula w SejmieŹródło:Sejm
– To nie sztuka iść w ilość, ale sztuka iść w jakość – powiedziała w czasie sejmowej debaty Katarzyna Kotula z Lewicy do Tadeusza Cymańskiego z Solidarnej Polski, który jest ojcem piątki dzieci. Wypowiedź posłanki Lewicy spotkała się z ostrymi reakcjami.

W środę w  odbyła się debata nad rządowym projektem ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Głos w niej zabrała Katarzyna Kotula z Lewicy. Posłanka skupiła się na „najbardziej kontrowersyjnym” zapisie, zgodnie z którym dyrektorzy szkół będą mogli sami decydować o zastosowaniu środka oddziaływania wychowawczego wobec uczniów. Kotula podkreśliła, że podchodzi do sprawy „bardzo osobiście” jako „pedagożka z wieloletnim doświadczeniem”. – Dyrektorzy szkół staliby się quasi-sędziami, a uczniowie byliby karani po raz drugi za to samo przewinienie – wskazywała. – Warto powiedzieć, że w sprawach wychowawczych współczesna pedagogika raczej nie korzysta już z takich negatywnych, niewychowawczych narzędzi, uznając je za nieskuteczne – mówiła Kotula.

W tym momencie z sali padło stwierdzenie: „Niestety”, prawdopodobnie z ust Tadeusza Cymańskiego z klubu . – Panie pośle, jak pan wychowa kilkuset uczniów, tak jak ja, to naprawdę będziemy mogli porozmawiać na równym poziomie – odpowiedziała Kotula.

Kotula do Cymańskiego: To nie sztuka iść w ilość, ale sztuka iść w jakość

Na koniec posłanka poinformowała, że jej klub "zastanawia się jeszcze, jak zagłosuje nad tym projektem". – A szkoda, bo jest tu też wiele dobrych, porządkujących zapisów. I niestety, tak jak mówiłam, proszę raz jeszcze przeczytać pedagogikę. Proszę wychować kilkuset uczniów, będziemy wtedy mogli porozmawiać – zakończyła swoje wystąpienie. – Bez stresu – można było usłyszeć z sali. – Pan nie wie, czy ze stresem, czy bez stresu. Prace porządkowe to nie jest wychowanie bez stresu czy ze stresem. Naprawdę – zripostowała Kotula. W tym momencie ktoś z sali krzyknął w kierunku Cymańskiego:: – Panie Tadeuszu, szach i mat był.

Kotula wróciła jeszcze po chwili na mównicę i poinformowała, że Lewica wycofuje złożoną przez klub poprawkę. – Korzystając z tego, że jestem na mównicy, panie pośle, chciałabym powiedzieć, że to nie sztuka iść w ilość, ale sztuka iść w jakość – oznajmiła posłanka, zwracając się do Cymańskiego.

Posłowie oburzeni. „Skandal”, „prawdziwa twarz lewicy”

Wypowiedź Kotuli wywołała poruszenie na sali. Z ław PiS dało sie słyszeć, że słowa te były "skandaliczne" i że "chyba bardziej prostackiej wypowiedzi w tym Sejmie nie było". Zareagował też sam Cymański, co zostało odnotowane w stenogramie z posiedzenia. – Pan marszałek nie zauważył może. Komentując piątkę moich dzieci, powiedziała, cytuję: nie sztuka iść w ilość, tylko w jakość. Pozostawiam to ocenie państwa – powiedział.

Oburzenia słowami posłanki nie kryli politycy Solidarnej Polski, do której należy Cymański. „Sztuką jest myśleć, gdy się coś mówi! Tadziu masz wspaniałe i kochane dzieci. Sztuką jest iść w ilość i jakość. Głupota ludzka nie jest w stanie Wam uwłaczyć. Ot całe lemingi!” – napisała na Twitterze europosłanka Beata Kempa. „Skala obrzydliwości tej wypowiedzi poraża, to jest pogarda dla ojca i jego dzieci” – to komentarz zachodnimorskiego polityka tej partii Dariusza Mateckiego. Z kolei wiceminister klimatu Jacek Ozdoba zapowiedział wniosek do komisji etyki poselskiej. „Niesamowite chamstwo. To prawdziwa twarz lewicy…” – ocenił.

twitter

Poseł KO: Nie rozumiem tego. Że niby rodzice mniej kochają?

Za wypowiedź Kotuli zareagował też poseł Arkadiusz Myrcha z KO, który jest ojcem trójki dzieci. „Nie rozumiem tego. Że niby po pierwszym, czy drugim dziecku, to rodzice się mniej troszczą się o kolejne? Mniej kochają? Czy o co chodzi, @__Lewica??” – pytał na Twitterze.

twitterCzytaj też:
Zaskakujące żądanie Brauna w Sejmie. „Proszę eksmitować pana posła z wysokiej izby”