Służby nieskutecznie inwigilują. 15 proc. kontroli pozwoliło zdobyć przydatne dowody

Służby nieskutecznie inwigilują. 15 proc. kontroli pozwoliło zdobyć przydatne dowody

Szef MSWiA oraz koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński
Szef MSWiA oraz koordynator ds. służb specjalnych Mariusz Kamiński Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz
W ubiegłym roku przeprowadzono 10 912 kontroli operacyjnych. Dla procesu przydatne było tylko 15 proc. materiału. – Upada mit, że jak służba założy podsłuch, to wszystkiego się dowie – komentuje były szef MSWiA Marek Biernacki.

W 2021 roku przeprowadzono prawie 11 tysięcy kontroli operacyjnych – poinformowała „Rzeczpospolita”. To o niemal tysiąc więcej niż w poprzednich 12 miesiącach. Chodzi głównie o podsłuchy czy rzadziej kontrolę maili lub korespondencji. Skuteczność tego narzędzia okazała się niewielka. Jedynie 15 proc. kontroli pozwoliło zdobyć przydatne dowody. To co siódmy taki przypadek.

– To bardzo niska efektywność. Upada mit, że jak służba założy podsłuch, to wszystkiego się dowie. Tak nie jest, a podsłuchy są nadużywane – powiedział w rozmowie z „Rz” były szef MSWiA i były koordynator ds. służb specjalnych Marek Biernacki. Dodaje, że „przestępcy się pilnują i rozmawiają przez zaszyfrowane komunikatory”, a o zarzutach decydują inne dowody.

Marek Biernacki: sędziowie za łatwo wydają zgodę na podsłuchy

Według Biernackiego „sędziowie za łatwo wydają zgodę na podsłuchy”. Zdaniem byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji osoby, które podsłuchiwano, a na które nic nie znaleziono, powinny móc się później o tym dowiedzieć. – Złożyłem projekt zmian w tym zakresie, jednak nawet nie nadano mu numer – skomentował.

30 proc. ze wszystkich przeprowadzonych kontroli miało miejsce w tzw. przypadkach niecierpiących zwłoki. Chodzi o tzw. pięciodniówki, kiedy służba może podsłuchiwać bez zgody sądu. Większość przypadków kontroli dotyczyła głównie przestępstw „przeciwko porządkowi publicznemu”, zwłaszcza spraw o wzięcie zakładnika, wyrób lub posiadanie broni palnej oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Czytaj też:
„GW”: Kolejne osoby inwigilowane Pegasusem. Na liście politycy z rządu Tuska

Źródło: rp.pl