Odgrażał się Kaczyńskiemu, zostanie prawą ręką Putina. „Prezydent go lubi”

Odgrażał się Kaczyńskiemu, zostanie prawą ręką Putina. „Prezydent go lubi”

Władimir Putin i Dmitrij Rogozin
Władimir Putin i Dmitrij Rogozin Źródło: kremlin.ru
Szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin ma w najbliższym czasie zasilić grono najbliższych współpracowników Władimira Putina - donosi niezależny portal Meduza. Znany z antyukraińskich wypowiedzi były wicepremier Rosji „zasłynął” w Polsce z szokujących słów skierowanych do Jarosława Kaczyńskiego.

Niezależne rosyjskie media donoszą o możliwym awansie kontrowersyjnego polityka. Informatorzy „Meduzy” twierdzą, że dla szefa Roskosmosu szykowane jest stanowisko w administracji prezydenckiej. Dmitrij Rogozin jest jednym z kandydatów do kierowania kancelarią Władimira Putina. Obecny szef prezydenckiej kancelarii – Anton Wajno, ma być przesunięty do „pracy na froncie dyplomatycznym”. W przeszłości urzędnik pracował już m.in. w ambasadzie Rosji w Japonii.

Putin planuje roszady w Donbasie?

Rozmówcy Meduzy twierdzą, że nie zapadła jeszcze decyzja co do przyszłości szefa Roskosmosu. Rozważany jest też inny scenariusz – „ukraiński”. Zakłada on skierowanie Rogozina do Donbasu, gdzie miałby zostać jednym z „kuratorów” w samozwańczych: Donieckiej Republice Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej oraz na terytoriach okupowanych. W takim wariancie otrzymałby stanowisko prezydenckiego namiestnika albo zastępcy szefa administracji prezydenckiej.

Roszada w separatystycznych republikach jest o tyle prawdopodobna, że tajemnicą nie jest niezadowolenie Kremla z poczynań Dmitrija Kozaka, który wcześniej nadzorował Donbas. Jego rolę przejął Siergiej Kirijenko, który po agresji na Ukrainę dołączył do grona zaufanych ludzi Władimira Putina. Wysłannik Putina miał m.in. organizować referenda na tymczasowo okupowanych terytoriach. On z kolei część obowiązków dzielił z innymi podwładnymi: Andriejem Jarinem i Borysem Rapoportem.

– Teraz Donbasem znów bardzo intensywnie zajmuje się Jarin, Rapoport wrócił do spraw wyborczych w Rosji. Ale na tych terenach, które planuje się zaanektować, front prac będzie bardzo szeroki, a po aneksji blok polityczny będzie znacznie bardziej rozproszony. Dlatego lepiej, żeby za Donbas odpowiadała inna osoba – wyjaśniał informator Meduzy.

Wicepremier z Moskwy na Ukrainie

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że jeśli Kreml zdecyduje się na wysłanie Rogozina do Donbasu, to sam proces będzie przebiegał w kilku etapach. Szef Roskosmosu najpierw trafi do administracji prezydenckiej, a dopiero później otrzyma stanowisko ambasadora w republikach w Donbasie. Co ciekawe, Rogozin miałby ponownie zostać wicepremierem, by nadać jego misji większą rangę. Polityk w latach 2011-2018 był już wicepremierem ds. przemysłu obronnego i kosmicznego

W przypadku Rogozina ważny ma być też czynnik osobisty. Wszystkie trzy źródła Meduza podkreśliły, że Rogozin „cieszy się łaską” Władimira Putina. – Prezydent go lubi – i to od dawna – mówił jeden z informatorów.

Rogozin groził Kaczyńskiemu

Dmitrij Rogozin od początku wojny na Ukrainie aktywnie angażuje się w prokremlowskie działania. Często jest aktywny na Twitterze, gdzie odgraża się przeciwnikom Moskwy. Po wizycie w Kijowie pisał do Jarosława Kaczyńskiego: „Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy”.

Czytaj też:
Rogozin grozi „zniszczeniem krajów NATO w pół godziny”. Żaryn odpowiada i opisuje „strategię Rosji”

Źródło: Meduza