Bardzo ambitne plany Pawła Fajdka. Zdradził, co zamierza

Bardzo ambitne plany Pawła Fajdka. Zdradził, co zamierza

Paweł Fajdek
Paweł Fajdek Źródło:PAP/EPA / EPA/Robert Ghement Dostawca
Paweł Fajdek ponownie został mistrzem świata w rzucie młotem. Po zakończonym konkursie udzielił wywiadu TVP Sport, w którym zdradził, jakie ma plany na najbliższą przyszłość.

Paweł Fajdek swoim występem na tegorocznych lekkoatletycznych mistrzostwach świata ponownie potwierdził, że jest wybitnym sportowcem i dominatorem w uprawianej przez siebie dyscyplinie sportu. W sobotę, 16 lipca 33-latek po raz piąty z rzędu został mistrzem świata w rzucie młotem. Zawodnik wychowany w Żarowie ma patent globalny czempionat. Jest niepokonany od 2013 roku. Wgrywał w Moskwie, Pekinie, Londynie, Dosze i teraz w Eugene.

Paweł Fajdek ma ochotę na więcej. Chce zostać tym pierwszym

Polski sportowiec zapisał się nie tylko na kartach historii rzutu młotem, ale i całej lekkoatletyki bez podziału na dyscypliny. Paweł Fajdek na stałe wszedł do panteonu lekkoatletycznych gwiazd. Lepszą serią od Polaka na mistrzostwach świata może poszczycić się jedynie legendarny Sergiej Bubka. Ukrainiec zdobył aż sześć złotych medali na imprezie tej rangi.

Po sobotnim konkursie 33-latek stanął przed kamerami TVP Sport i w kilkuminutowej wypowiedzi zdradził, jaki jest jego cel. Krótko mówiąc, marzy o pobiciu wyczynu Sergieja Bubki. – Chcę więcej, chcę siedmiu tytułów, a potem mogę oddać prymat. Ten siódmy ma być w Tokio w 2025 roku, nikt tego dotąd nie zrobił, a ja lubię być pierwszy – deklarował młociarz.

Szansa na wyrównanie przez Pawła Fajdka osiągnięcia ukraińskiego lekkoatlety pojawi się już w przyszłym roku. Wówczas mistrzostwa świata zostaną rozegrane w Budapeszcie.

Polak przyznał, że ma jeszcze jeden cel. Chce odzyskać dla naszego kraju rekord globalnego czempionatu. W przeszłości należał on do Szymona Ziółkowskiego, obecnego trenera 33-latka. Na ten moment natomiast rekordzistą mistrzostw świata jest Iwan Cichan z Białorusi, który uzyskał 83,63 metra. – Nie ukrywam, że chciałem, by rekord mistrzostw świata wrócił do Polski. Kiedyś Szymonowi zabrał go dopingowicz Cichan. Teraz będę miał na to kolejną szansę w Budapeszcie. Z tym zdrowiem, które mam teraz, jesteśmy w stanie zaatakować rekord świata, o ile trener będzie się dalej na to godził – dodał.

Czytaj też:
Paweł Fajdek jest fenomenalny i pisze swoją historię. Został mistrzem świata!

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / TVP Sport