Janusz Kowalski: Nie ma zgody, aby władze Niemiec i Olaf Scholz utrzymywały rasistowskie rozporządzenie

Janusz Kowalski: Nie ma zgody, aby władze Niemiec i Olaf Scholz utrzymywały rasistowskie rozporządzenie

Marcin Warchol i Janusz Kowalski
Marcin Warchol i Janusz Kowalski Źródło: Twitter / Solidarna Polska
Solidarna Polska apeluje do władz Niemiec o uchylenie ich zdaniem „rasistowskiego, antypolskiego i złodziejskiego” prawa z 1940 roku, które wciąż obowiązuje w tym kraju. Janusz Kowalski zapowiedział m.in., że będzie domagał się wsparcia ze strony szefowej KE Ursuli von der Leyen.

Solidarna Polska wniosła do Sejmu projekt uchwały dotyczącej uchylenia przez Niemcy „Dekretu Hermanna Goeringa” z 1940 roku. Na jego mocy wszystkie organizacje polonijne w III Rzeszy zostały zlikwidowane, a ich majątek został skonfiskowany. Janusz Kowalski zwrócił uwagę na konferencji prasowej, że w Niemczech wciąż obowiązuje to „rasistowskie i antypolskie prawo”. Polityk dodał, że prawo to zostało również wymierzone w Żydów.

Partia Zbigniewa Ziobry zażądała „cofnięcia tego prawa i oddania obywatelom Niemiec narodowości polskiej majątku”. – Nie ma zgody na to, by władze państwa niemieckiego i kanclerz Olaf Scholz, który tyle mówi o praworządności, utrzymywały antypolskie i rasistowskie rozporządzenie – podkreślił Kowalski. Polityk Solidarnej Polski zapowiedział również wysłanie listu do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z żądaniem bezwzględnego wsparcia postulatu polskiego państwa.

Solidarna Polska apeluje do władz Niemiec o uchylenie „Dekretu Hermanna Goeringa”

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślił, że łącznie ofiarą „barbarzyńskiego i nieludzkiego prawa” padło prawie 1,5 miliona ludzi. Polityk również domagał się przywrócenia praworządności w Niemczech, zwrócenia Polakom nieruchomości oraz zrehabilitowania ofiar. – Zgodnie z ustawą federalną z 1956 r., konfiskata majątków w 1940 r. miała miejsce ze względu na nacjonalistyczną postawę mniejszości polskiej w Niemczech. To absolutnie haniebne – dodał.

Na podstawie „Dekretu Hermanna Goeringa” przejęto majątek Związku Polaków w Niemczech, który posiadał m.in. wiele kamienic. Zajęto również majątek polonijnego Banku Robotników w Bochum, zaanektowano m.in. 60 szkół powszechnych, gimnazja, instytucje finansowo-kredytowe, biblioteki oraz przejęto lokaty bankowe należące do polskich organizacji. Łącznie w Niemczech zabrano Polakom 1910 przedmiotów majątkowych.

Czytaj też:
Problemy kanclerza Niemiec. „Klęska Scholza jest kwestią czasu. Jego popularność spada bardzo gwałtownie”

Źródło: WPROST.pl