Waszczykowski komentuje słowa Macrona o „podżegaczach”. „Dołączył do chóru Scholza”

Waszczykowski komentuje słowa Macrona o „podżegaczach”. „Dołączył do chóru Scholza”

Witold Waszczykowski
Witold Waszczykowski Źródło: Shutterstock / irena iris szewczyk
Głośnym echem odbiło się przemówienie Emmanuela Macrona, w którym mówił o „krajach podżegających do wojny” w Ukrainie. Jak ostrzegał, może to grozić przedłużeniem konfliktu. Były szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski ocenił, że Macron „dołączył do chóru Scholza”.

Zaledwie kilka dni po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, prezydent Emanuel Macron stwierdził, że nie powinno podążać się drogą podżegania wojennego w sprawie Rosji. Jak ocenił, może to grozić przedłużeniem wojny na Ukrainie i całkowitym zerwaniem kanałów komunikacji z Moskwą. Choć Macron nie określił jednoznacznie, które kraje uważa za „podżegaczy”, to jednak komentatorzy domyślają się, że może chodzić o Polskę i kraje bałtyckie.

Słowa prezydenta Francji skomentował w rozmowie z portalem wpolityce.pl były szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski. – Macron dołączył tutaj do chóru kanclerza Scholza, który domaga się, aby sprawy europejskie były kierowane przez ten duet francusko-niemiecki, zarówno w kwestiach wewnętrznych UE, jak i zagranicznych – ocenił. Jak dodał, Macron „opowiada się za tym, aby o kwestiach bezpieczeństwa czy polityki zagranicznej Unii Europejskiej decydowała większość, aby odebrać nam prawo wstrzymywania tych decyzji”.

Waszczykowski stwierdził też, że „Macron i Scholz nie chcą brać pod uwagę naszej wrażliwości, naszego interesu, naszego bezpieczeństwa i naszego zagrożenia”, bo obaj przywódcy wciąż „patrzą na rosyjską agresję, rosyjski imperializm pod kątem swoich własnych interesów”. – Nie licząc się z naszymi interesami i ewentualnymi kosztami, jakie musielibyśmy zapłacić za dalsze prowadzenie przez Federację Rosyjską imperialistycznej, agresywnej polityki – wyjaśnił.

Waszczykowski: Racja jest po naszej stronie

– Po czwarte trzeba powiedzieć, że z wypowiedzi Macrona jasno wynika, że misja premiera Morawieckiego nie powiodła się – ocenił Waszczykowski. – Słowa, o których rozmawiamy padły bowiem zaraz po wizycie szefa polskiego rządu w Paryżu, gdzie premier Morawiecki tłumaczył francuskiemu przywódcy cały kompleks sytuacji bezpieczeństwa na wschodzie Europy. Widać, że Emmanuel Macron nie podziela naszego stanowiska. To smutne – dodał.

Zdaniem byłego szefa MSZ, Polska powinna utrzymywać swoje stanowisko, bo „racja jest po naszej stronie”. – Musimy dalej docierać do opinii publicznej we Francji i Niemczech i stwarzać przeciwwagę dla tych opinii prezydenta Macrona i kanclerza Scholza – zaznaczył.

Czytaj też:
Podżegacze wojenni. Tak prezydent Francji nazywa Polskę i kraje bałtyckie

Źródło: wpolityce.pl