Franciszek o molestowaniu w Kościele: To potworność. To wszystko istnieje

Franciszek o molestowaniu w Kościele: To potworność. To wszystko istnieje

Papież Franciszek
Papież Franciszek Źródło:PAP / Epa/Riccardo Antimiani
Papież Franciszek w wywiadzie dla telewizji Tvi/CNN Portugal sporo czasu poświęcił zagadnieniu przestępstw seksualnych w Kościele. Przekonywał, że nie tylko tam dochodzi do tego typu „nadużyć”.

W trakcie wywiadu dla portugalskiej stacji Franciszek podkreślał, że ksiądz nie może być dalej księdzem, jeśli jest molestatorem. – Nie może. Bo albo jest chory, albo przestępcą, nie wiem. Ksiądz jest po to, by prowadzić ludzi do Boga, a nie po to, by niszczyć ludzi w imię Boga – powtarzał z naciskiem.

Zdaniem głowy Kościoła tolerancja dla tego typu przestępstw jest i powinna być zerowa. Ubolewał nad faktem, że „nadal ukrywane są tego typu nadużycia w rodzinach”. Mówił wręcz o „kulturze nadużyć”. – Nie pamiętam dokładnych procentów, ale myślę, że od 42 do 46 procent nadużyć ma miejsce w rodzinie czy w dzielnicy. I to się ukrywa – mówił papież.

Franciszek odnosząc się do przestępstw seksualnych popełnianych w Kościele zaznaczał, że „nawet jeśli jest to 1 procent, to jest to potworność”. – To wszystko istnieje – zapewniał i dodawał, że jest odpowiedzialny za to, by tego typu rzeczy się nie zdarzały. – Idziemy z tym walczyć – zapewniał.

Franciszek: To nie wina celibatu

Rozmówca Tvi/CNN nie chciał zgodzić się ze stwierdzeniem, że za nadużycia seksualne w ramach Kościoła odpowiedzialny jest celibat. Wyjaśnienia tej kwestii szukał głębiej, w duchowości. – To nie celibat. Nadużycia to coś destrukcyjnego, po ludzku diabolicznego. W rodzinach nie ma celibatu i też do tego dochodzi – podkreślał. – To po prostu potworność mężczyzny czy kobiety z Kościoła, którzy są psychicznie chorzy albo nikczemni i wykorzystują swoją pozycję dla osobistej satysfakcji. To jest diaboliczne – podsumował.,

Czytaj też:
Problemy zdrowotne wstrzymują wizytę papieża w Ukrainie i Rosji. „Jestem w kontakcie z Zełenskim i Putinem”

Źródło: Tvi/CNN Portugal