KE chce narzucić ograniczenia zużycia energii. Polska minister odpowiedziała

KE chce narzucić ograniczenia zużycia energii. Polska minister odpowiedziała

Anna Moskwa, Ursula von der Leyen
Anna Moskwa, Ursula von der Leyen Źródło: Twitter
Komisja Europejska nie ma kompetencji, żeby zmusić jakiekolwiek państwo do ograniczenia zużycia energii, zauważyła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Odniosła się tym samym do środowej zapowiedzi Ursuli von der Leyen o przymusowym ograniczeniu zużycia energii w godzinach szczytu.

Szefowa KE Ursula von der Leyen na środowej konferencji poinformowała, że zaproponuje wprowadzenie obowiązkowego ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu, kiedy pobór energii kosztuje najwięcej. O ocenę tego pomysłu została zapytana w programie „Gość Wydarzeń” minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Przyznała, że Polska będzie przeciwko przymusowemu ograniczaniu zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu.

Polska nie poprze obowiązkowych ograniczeń

– Będziemy przeciwko. Każde przedsiębiorstwo ma prawo podejmować decyzję samodzielnie, każde państwo w polityce energetycznej ma swoje własne kompetencje. Rozumiem, że pani przewodnicząca by chciała, żebyśmy oszczędzali energię i może apelować, może zachęcać, może pokazywać dobre przykłady, ale nie ma żadnych kompetencji, żeby jakiekolwiek państwo do tego zmuszać — powiedziała minister Moskwa.

Zauważyła, że w oficjalnych dokumentach przygotowywanych przed piątkowym posiedzeniem unijnej rady ds. energii nie ma propozycji ograniczeń, które przedstawiła szefowa KE.

Minister przypomniała też, że Komisja forsowała już pomysł przymusowego ograniczenia zużycia gazu, czemu również sprzeciwiła się Polska. — Zakończyło się to deklaracją solidarności ze strony państw i deklaracją, że dobrowolnie te redukcje w państwach nastąpią. W Polsce redukcje w gazie, w przemyśle i tak nastąpiły — ok. 25 proc., w dużej mierze ze względu na ceny — mówiła.

KE ma plan na kryzys energetyczny. Ograniczenie zużycia i maksymalne ceny na rosyjski gaz

W środę na konferencji prasowej szefowa KE Ursula von der Leyen przedstawiła kilka propozycji mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej. Swoją wypowiedź zaczęła od tego, że energię trzeba oszczędzać mądrze, a więc ograniczyć jej zużycie przede wszystkim wtedy, kiedy jest na nią największe zapotrzebowanie, a tym samym jest najdroższa. – Przedstawimy propozycję ograniczenia zużycia energii w szczycie zapotrzebowania i będziemy współpracować z państwami członkowskimi, by to osiągnąć – powiedziała.

Komisja chciałaby, aby każde państwo członkowskie zmniejszyło zużycie energii elektrycznej każdego miesiąca o 10 proc. w porównaniu z tym samym okresem w ciągu ostatnich pięciu lat.

Kolejnym działaniem będzie pułap cenowy na rosyjski gaz. – Musimy obciąć rosyjskie dochody, które Putin wykorzystuje do finansowania tej okrutnej wojny w Ukrainie – powiedziała von der Leyen. Dodała, że Rosja „manipuluje naszymi rynkami energetycznymi” i nie należy tego tolerować.

Komisja Europejska chce też wprowadzić maksymalny pułap na cenę energii. Ma wynieść 200 euro za megawatogodzinę energii elektrycznej z generatorów, które nie są zasilane gazem. Dochody producentów nienapędzanych gazem mają wesprzeć tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji: von der Leyen powiedziała o „nieoczekiwanych zyskach” tych przedsiębiorstw, które mają w części zostać przekierowane na wsparcie gospodarstw domowych i firm.

Czytaj też:
Morawiecki nie wyklucza zamrożenia cen energii, ale nie dla tych, których na wysokie rachunki „stać”

Opracowała:
Źródło: Polsat News / Wprost