Grupa Wyszehradzka podzielona ws. "pierwiastka"

Grupa Wyszehradzka podzielona ws. "pierwiastka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Jarosław Kaczyński przekonywał partnerów, na poniedziałkowym szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie, do "rozwiązania sprawy równego wpływu obywateli Unii (Europejskiej) na jej działalność".

Zrozumienie i to niepełne, uzyskał tylko u czeskiego premiera Mirka Topolanka, natomiast szefowie rządów dwóch pozostałych państw Grupy - Słowacji Robert Fico i Węgier Ferenc Gyurcsany - zapowiedzieli wsparcie stanowiska Niemiec na szczycie UE.

Wspieramy polski pomysł "pierwiastkowy", bo jest dobry - ocenił premier Topolanek. Zastrzegł przy tym, że jego rząd nie ma mandatu od tworzącej go koalicji "do umierania za polską propozycję", ale - jak zaznaczył - Czechy wspierają polski projekt".

Popierany przez Polskę pierwiastkowy system głosowania w Radzie UE zapewnia równy wpływ wszystkich obywateli krajów UE, podczas gdy podwójna większość tworzy dysproporcje - podkreślił premier J.Kaczyński.

"Nie może być tak, żeby głos jednego obywatela UE był dwa razy więcej wart niż głos innego obywatela, niestety ten system głosowania, który dzisiaj zaproponowano (podwójna większość) jest właśnie taki. (...) To jest dla przyszłości UE sprawa naprawdę bardzo ważna, sprawa, o którą warto walczyć, nawet jeśli się nie znajduje w pierwszym momencie zrozumienia" - mówił polski premier na konferencji prasowej.

J.Kaczyński przestrzegał w Bratysławie innych premierów "przed elementami retoryki, którą słyszał podczas obrad". "Powiedziałem młodym ludziom, którzy zostali premierami, żeby nie używali retoryki, która jest niepotrzebna i zaostrza sytuację" - mówił J.Kaczyński dziennikarzom przed odlotem ze stolicy Słowacji.

Polski premier ocenił, że "to jest ten typ retoryki pokazujący niestety, że są pewne różnice w rozwoju politycznym, bo dzisiaj już właściwie takiej retoryki się nie używa".

Podczas wcześniejszej konferencji premierzy Słowacji i Węgier, Fico i Gyurcsany, podkreślali, że przeciętny obywatel Unii nie wie o co tak naprawdę chodzi w sporze o pierwiastek kwadratowy i apelowali by "UE przestała zajmować się sama sobą, ponieważ są tematy dużo ważniejsze".

Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli odwoływać się do środków ostatecznych - powiedział premier J.Kaczyński, odnosząc się do rozpoczynającego się w czwartek szczytu UE w Brukseli. "Liczymy na to, że kompromis się znajdzie, tym bardziej, że jest to kompromis bardzo, bardzo łatwy do zrealizowania" - powiedział szef polskiego rządu.

Według J.Kaczyńskiego, państwa członkowskie muszą być równe we wszystkich sytuacjach, w tym kluczowych dla UE. Jego zdaniem, teraz mamy do czynienia z nierównym traktowaniem, m.in. w sprawowaniu przewodnictwa, czy w projektowanym mandacie.

"Europa potrzebuje kompromisu, bo wszyscy na tym zyskamy. A wszyscy stracimy, jak kompromisu nie osiągniemy" - ostrzegł premier Portugalii Jose Socrates, który uczestniczył w drugiej części szczytu premierów państw Grupy Wyszehradzkiej.

Portugalia przejmuje w drugiej połowie roku przewodnictwo w UE od Niemiec. "Jestem przekonany, iż pod koniec tego roku nie będziemy już dyskutować o sposobie liczenia głosów, czy wewnętrznych granicach Unii" - uważa Socrates.

"Jeśli Europa nie podejmie decyzji będzie to dla Europy złe. Konferencja międzyrządowa potrzebuje przejrzystego mandatu, nie możemy rozmawiać o wszystkim od początku. Obecny traktat jest podstawą do dalszych negocjacji" - uważa portugalski premier.

Premier Węgier Gyurcsany poinformował, iż Austriacy zwrócili się z propozycją zachowania jeszcze przez pierwsze cztery miesiące przyszłego roku dotychczasowych zasad przekraczania granicy. "Grzecznie, ale stanowczo odpowiedzieliśmy nie, bo nie ma powodów do dalszego dzielenia na starych i nowych członków Wspólnoty" - powiedział Gyurcsany nawiązując do układu z Schengen, mającego objąć od 1 stycznia nowe państwa UE.

Czeski premier Topolanek przyznał, iż sprawa umieszczenia w Czechach i w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej powinna być rozwiązana nie tylko podczas rozmów bilateralnych tych dwóch państw z USA, ale udział w nich powinni wziąć i przedstawiciele UE.

Ostateczną decyzję w sprawie lokalizacji radaru w Czechach parlament tego kraju podejmie - według Topolanka - w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Premier Słowacji Fico symbolicznie przekazał przewodnictwo nad Grupą Wyszehradzką przez najbliższe 12 miesięcy premierowi Czech Topolankowi.

Grupę Wyszehradzką utworzono w 1991 roku. Jej głównym celem była harmonizacja działań państw członkowskich na rzecz integracji z instytucjami europejskimi. W 2004 roku premierzy krajów grupy uznali, że wytyczone w 1991 roku cele zostały osiągnięte, jednak wyrazili gotowość rozwijania współpracy swych państw, już jako członków UE i NATO.

pap, ss, ab