Proces o wysypywanie zboża znów bez oskarżonych

Proces o wysypywanie zboża znów bez oskarżonych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bez udziału oskarżonych - Andrzeja Leppera, Krzysztofa Filipka i Alfreda Budnera - kontynuowany był w poniedziałek proces o wysypanie zboża na tory w 2002 roku. Sąd Okręgowy dla Warszawy Pragi przychylił się w tej kwestii do wniosków oskarżonych.

Broniąca Leppera mec. Róża Żarska powiedziała, że jej klient będzie jeszcze składał wyjaśnienia podczas procesu, ale "ich czas i termin będzie związany z potrzebami procesowymi i przeprowadzonymi w sprawie dowodami".

Żarska dodała, że jej zdaniem wyrok powinien być uniewinniający, gdyż oskarżeni "posiadali wiarygodne informacje, iż wysypane zboże było skażone i działali w interesie ochrony zdrowia społeczeństwa".

W poniedziałek przed warszawskim sądem zeznawali pracownicy PKP, którzy m.in. potwierdzili fakt wysypania zboża i konieczność wypłaty przez PKP odszkodowania właścicielowi ładunku. Proces będzie kontynuowany w środę.

Podstawą aktu oskarżenia wobec Leppera, Filipka i Budnera jest artykuł Kodeksu karnego, przewidujący karę do 5 lat więzienia dla tego, kto "cudzą rzecz niszczy, uszkadza, lub czyni niezdatną do użytku".

Pięć lat temu, 6 czerwca 2002 roku, posłowie i sympatycy Samoobrony wysypali na tory na warszawskim Żeraniu zboże importowane z Niemiec przez firmę byłego posła PSL Zbigniewa Komorowskiego. Działacze Samoobrony twierdzili, że pszenica była skażona nitrofenem, co później wykluczyła prokuratura. Doniesienie o przestępstwie złożył przewoźnik zboża. Według prokuratury, akcja spowodowała straty w wysokości 5 tys. zł, zniszczono 1,2 tony zboża, a zanieczyszczono 24 tony.

Proces w tej sprawie rozpoczął się 4 czerwca bez udziału Andrzeja Leppera. Dwaj oskarżeni - Budner i Filipek - byli obecni na rozprawie i przyznali, że wysypywali zboże, ale, jak mówili, działali w interesie publicznym, w stanie wyższej konieczności. Przekonywali sąd, że Samoobrona miała niezbite dowody, że zboże jest skażone m.in. nitrofenem i przyjechało z Niemiec, podczas gdy tamtejsze władze nakazały je zniszczyć, jako szkodliwe dla zdrowia i życia ludzi.

W 2006 r. Lepper przegrał cywilny proces ze Zbigniewem Komorowskim, szefem firmy, która sprowadziła wysypane zboże. Sąd nakazał liderowi Samoobrony prawomocnie przeprosić Komorowskiego za słowa, że zboże było skażone, ale Lepper nie uczynił tego.

pap, ss