Brak węgla. Ekspert: Czeka nas bardzo trudna zima, jeśli chodzi o smog

Brak węgla. Ekspert: Czeka nas bardzo trudna zima, jeśli chodzi o smog

Smog, zdjęcie ilustracyjne
Smog, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / Kristen Morith
Tej zimy zabraknie nam kilka milionów ton węgla kamiennego, sortów grubych, które po prostu nie dotrą na czas. To będzie oznaczało, że będziemy marznąć albo będziemy palić czymś innym na przykład śmieciami, oponami, czymkolwiek, więc czeka nas bardzo trudna zima, jeżeli chodzi o smog - mówił w „Faktach po Faktach” Robert Tomaszewski z Polityki Insight.

Magdalena Bartecka z Polskiej Zielonej Sieci oraz Robert Tomaszewski z Polityki Insight byli gośćmi czwartkowych „Faktów po Faktach” w TVN 24. Tomaszewski zwracał uwagę, że podczas nadchodzącej zimy zabraknie nam kilka milionów ton węgla kamiennego, co może oznaczać, że będziemy palić w piecach czymkolwiek.

– Jeżeli chodzi o sektor komunalno-bytowy, czyli po prostu gospodarstwa domowe, to tej zimy zabraknie nam kilka milionów ton węgla kamiennego, sortów grubych, które po prostu nie dotrą na czas – powiedział Tomaszewski. – To będzie oznaczało, że będziemy marznąć albo będziemy palić czymś innym na przykład śmieciami, oponami, czymkolwiek, więc czeka nas bardzo trudna zima, jeżeli chodzi o smog – dodał.

Magdalena Bartecka podkreślała, że pojawiające się zachęty by palić czymkolwiek (mówił o tym podczas jednego ze spotkań prezes PiS Jarosław Kaczyński, zaznaczając, by nie używać w tym celu opon) „są ogromnym zagrożeniem dla życia Polek i Polaków”. – Bo jeżeli będziemy oddychali powietrzem, które jest pełne szkodliwych pyłów zawieszonych i tak naprawdę będziemy oddychać trującym powietrzem, to na pewno będziemy mieli w statystykach to, że będą przedwczesne śmierci – powiedziała przedstawicielka Polskiej Zielonej Sieci.

„Węgiel bardzo słabej jakości”

Robert Tomaszewski zwracał uwagę, że w bardzo trudnej sytuacji jest również elektroenergetyka. – Kopalnia Bogdanka, jedna z największych kopalni w Polsce, obniża wydobycie, elektrownie muszą sztucznie zaniżać produkcje energii elektrycznej, bo mają po prostu za mało paliwa – mówił przedstawiciel Polityki Insight.

– Mamy do czynienia z taką sytuacją, że rząd naciska na krajowe kopalnie po to, żeby zwiększać wydobycie węgla, który jest spalany w gospodarstwach domowych i rzeczywiście on jest sortowany w tych kopalniach, po to, żeby zwiększyć tą podaż, żeby gospodarstwa domowe coś do tych pieców wrzuciły, ale z drugiej strony to sprawia, że elektroenergetyka ma trudności w zdobyciu miałów. Co więcej, mamy sytuację, w której import węgla idzie przez polskie porty, które są niedostosowane do tego – dodał.

Bartecka zwracała uwagę, że węgiel, który dociera do polskich portów jest „bardzo słabej jakości”. – To jest węgiel, który jest bardzo słabej jakości, nie jest wystarczająco kaloryczny, nie jest zasiarczony. On się nie nadaje do gospodarstw – mówiła przedstawicielka Polskiej Zielonej Sieci.

Czytaj też:
Smog i swąd spalenizny w Jekaterynburgu. „Nie można oddychać”