Podczas minionego weekendu Paryż zmienił się nie do poznania. Stolica Paryża, nazywana również „miastem świateł” pogrążyła się w mroku znacznie wcześniej niż zazwyczaj. Wszystko z powodu oszczędzania prądu i kryzysu energetycznego, który może dać się we znaki podczas tegorocznej zimy.
Paryż wyłączył światła w muzeach
W sobotę 24 września Paryż po raz pierwszy pogrążył się w mroku na tak dużą skalę. Podświetlenie zabytkowych budowli, a także muzeów zostało wyłączone znacznie wcześniej niż dotychczas. Francuska minister kultury Rima Abdul Malak w rozmowie z France 2 przyznała, że Louvre będzie wyłączało podświetlenie słynnej szklanej piramidy o godzinie 23 zamiast 1 w nocy.
To jednak nie koniec, ponieważ w ślad za najsłynniejszym muzeum sztuki na świecie mają pójść również inne miejsca. W sobotę po raz pierwszy mrok spowił również budynki publiczne. O godzinie 22 wyłączono podświetlenie ratusza, a także zabytkowej wieży Saint Jacques. O tej samej porze zgasły światła na pałacu w Wersalu.
Zdecydowanie wcześniej niż zwykle od połowy września wyłączane są również światła na wieży Eiffla. Do niedawna 20 tys. żarówek było włączonych do godziny 1 w nocy. Teraz mrok spowija ją już o godzinie 23:45. Na działania, których celem było ograniczenie zużycia prądu już kilka miesięcy temu zdecydowało się paryskie Musée d'Orsay. W tym celu wymieniono wszystkie żarówki na światła LED. Dzięki temu zużycie energii miało spaść o jedną trzecią.
Mieszkańcy Paryża będą musieli dostosować się do nowych wytycznych
Jak się okazuje, oświetlenie będzie wyłączane wcześniej nie tylko na budynkach w Paryżu, ale w całej Francji. Dodatkowo w związku z koniecznością oszczędzania energii w całym kraju nie można podświetlać reklam od godziny 1 w nocy do godziny 6 rano. Z surowymi karami muszą liczyć się również właściciele sklepów, którzy zapomną zamknąć drzwi do klimatyzowanego pomieszczenia. W takim przypadku mandat może wynieść aż 750 euro, czyli ponad 3,5 tys. zł.
Dodatkowo prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał Francuzów do tego, aby zmniejszyli o 10 proc. zużycie gazu. Dodatkowo ostrzegł, że jeżeli nie uda się tego dokonać polubownie, zostaną wprowadzone specjalne środki przymusu.
Czytaj też:
Groźna sytuacja podczas lądowania samolotu. Podróż zakończyła się... w jeziorze