Miedwiediew uderza w szefa NATO. „Uczciwy Norweg w końcu się do tego przyznał”

Miedwiediew uderza w szefa NATO. „Uczciwy Norweg w końcu się do tego przyznał”

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji.
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji.Źródło:Shutterstock / Max kolomychenko
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zabrał głos ws. wystąpienia sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga. „Uczciwy Norweg w końcu się do tego przyznał” – napisał Dmitrij Miedwiediew.

Stoltenberg mówił we wtorek o zagrożeniu, jakie stanowią działania rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Poinformował, że w przyszłym tygodniu NATO planuje ćwiczenia odstraszające. – Są to rutynowe ćwiczenia, które mają miejsce każdego roku. Naszym celem jest bezpieczny i skuteczny system odstraszania. Zagrożenie jądrowe ze strony Putina jest niebezpieczeństwem dla Sojuszu – zapewnił szef NATO.

Wojna w Ukrainie. Miedwiediew uderza w NATO

„Stwierdzenie sekretarza generalnego NATO, że zwycięstwo Rosji oznaczałoby klęskę Sojuszu, jest otwartym potwierdzeniem udziału NATO w wojnie z naszym krajem. Niemądra, ale szczera uwaga. Uczciwy Norweg w końcu się do tego przyznał” – w ten sposób odniósł się do wypowiedzi Stoltenberga Dimitrij Miedwiediew.

Dodał, że najszybszym sposobem na doprowadzenie konfliktu w Ukrainie do punktu, z „którego nie ma już powrotu, jest uzbrojenie kijowskich psycholi w MRL (wyrzutnie rakiet – red.) o dalekim zasięgu”. „Starsi przywódcy muszą przynajmniej czasami użyć swoich zmiękczonych mózgów” – stwierdził Miedwiediew.

Rosjanie kontynuują ostrzał regionu lwowskiego

W tym samym tonie wypowiadał się Nikołaj Patruszew, typowany do objęcia schedy po Władimirze Putinie. Oskarżył on kraje NATO o „przedłużanie walk na Ukrainie” oraz dążenie do „przeniesienia ich na terytorium Rosji”. Skrytykował także brak uznania dla wyników pseudoreferendów. – Najwyraźniej zapomnieli, jak wygląda normalny, demokratyczny plebiscyt – stwierdził Patruszew.

Tymczasem Rosjanie kolejny dzień z rzędu ostrzeliwują region lwowski. „We Lwowie słychać wybuchy. Są problemy z elektrycznością” – poinformował na Telegramie mer miasta Andrij Sadowy.

Czytaj też:
Niemcy wysłały Ukrainie ważne uzbrojenie. Proces przyspieszył sam Putin
Czytaj też:
Rosyjska propaganda wykorzystuje polskich aktywistów. „Ukrainizacja Polski”