Trzy pielęgniarki rozpoczęły głodówkę

Trzy pielęgniarki rozpoczęły głodówkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Trzy pielęgniarki przebywające w kancelarii premiera rozpoczęły głodówkę, przyjmują tylko płyny - poinformował przewodniczący Forum Związków Zawodowych Wiesław Siewierski.

Jak dowiedziała się PAP ze źródła zbliżonego do Naczelnej Rady Lekarskiej, czwarta z kobiet - przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias - nie przystąpiła do głodówki ze względów zdrowotnych, ma cukrzycę.

W poniedziałek wieczorem rzeczniczka OOZPiP Ewa Obuchowska poinformowała dziennikarzy, że o godz. 18 pielęgniarki przebywające w kancelarii: Longina Kaczmarska, Iwona Borchulska i Janina Zaraś rozpoczęły bezterminowy protest głodowy.

Obuchowska dodała, że do głodówki przyłączy się grupa pielęgniarek, lekarzy i związkowców przebywających przed budynkiem kancelarii. Głodówka będzie się odbywała w wydzielonym namiocie.

Rzeczniczka poinformowała, że zarząd Forum Związków Zawodowych, w skład którego wchodzi OZZPiP zwrócił się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o stały monitoring dalszej akcji protestacyjnej, a także wystąpił do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich o pomoc i interwencję "wobec zaistniałej sytuacji".

Obuchowska powiedziała także, iż wbrew zapewnieniom Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego, przebywające w Kancelarii pielęgniarki "są budzone w nocy, straszone, traktowane bardzo szorstko i nieprzyjemnie".

Rzeczniczka powtórzyła, że protest nie ma charakteru politycznego i zaapelowała o przypinanie do ubiorów białych wstążek na znak solidarności z protestującymi.

Wcześniej, Krystyna Ciemniak z zarządu OZZPiP, odpowiadając na pytanie dziennikarza TVN24, co oznacza stwierdzenie, że protest będzie prowadzony do skutku, odpowiedziała, że "skutek jest jasny i nie trzeba tłumaczyć, jak długo może głodować kobieta, która od siedmiu dni jest pozbawiona pomocy z zewnątrz".

Dodała, że "najprawdopodobniej" przed kancelarią znajdzie się grupa pielęgniarek, które także wezmą udział w głodówce. "Jeżeli pan premier zechciałby natychmiast rozmawiać z naszymi koleżankami i posłuchać naszych propozycji, koleżanki natychmiast przestałyby głodować" - zapewniła Ciemniak.

Ciemniak o podjęciu głodówki przez koleżanki dowiedziała się z telefonicznej rozmowy z przewodniczącą OZZPiP Dorotą Gardias. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak, odnosząc się do faktu, że o głodówce pielęgniarki poinformowały osoby przebywające poza kancelarią premiera, powiedział PAP: "wiele mówiąca jest sytuacja, w której osoby skarżące się od 6 dni na brak kontaktu z pielęgniarkami, okupującymi kancelarię, po raz kolejny szczegółowo opisują sytuację wewnątrz budynku".

ab, pap