Abp Głódź: kilkunastu biskupów zarejestrowano jako TW

Abp Głódź: kilkunastu biskupów zarejestrowano jako TW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Kilkunastu spośród ponad 130 biskupów zostało zarejestrowanych przez organa bezpieczeństwa PRL jako tajni współpracownicy lub kontakty operacyjne, względnie kontakt informacyjny, a jeden został zarejestrowany jako agent wywiadu PRL - poinformował na środowej konferencji prasowej w Warszawie abp Sławoj Leszek Głódź, prezentując komunikat kościelnej komisji historycznej z zakończenia jej prac.

Ponadto - jak podkreślił abp Głódź - niektóre osoby zostały zarejestrowane jako kandydaci na tajnych współpracowników. "Kategoria +kandydat na TW+ wskazuje, że SB chciała pozyskać daną osobę do współpracy, zbierając wszelkie informacje na jej temat, które miały w tym pomóc. Kategorii +kandydat na TW+ nie można utożsamiać z jakąkolwiek formą współpracy z organami bezpieczeństwa PRL, była to bowiem forma represji" - powiedział arcybiskup.

Rzecznik Episkopatu Polski i kościelnej komisji historycznej ks. Józef Kloch przedstawił stan dokumentów byłej SB, sporządzonych głównie w 1989 roku oraz na początku 1990 roku, które znajdują się w zasobach archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej.

Według kościelnej komisji historycznej - jak zaznaczył ks. Kloch -  zachowane i przedstawione komisji materiały archiwalne SB, znajdujące się obecnie w zasobach IPN, a dotyczące duchownych, którzy zostali mianowani biskupami - są "niekompletne i chaotyczne".

"Nie pozwala to rzetelnie określić zakresu, intensywności i szkodliwości ewentualnej rzeczywistej i świadomej współpracy tych osób z organami bezpieczeństwa PRL. Dodatkową trudność powoduje to, że od duchownych w zasadzie nie wymagano pisemnej zgody na współpracę oraz nie żądano od nich podpisów" - uznała kościelna komisja historyczna.

W odniesieniu do reszty żyjących biskupów - jak oceniła komisja - "nie ma żadnych podstaw do mówienia o jakiejkolwiek współpracy z SB; IPN nie dostarczył dokumentacji, że byli oni rejestrowani".

Abp Głódź, który jest łącznikiem między kościelną komisją historyczną a Prezydium Konferencji Episkopatu Polski dodał, że przekazał komunikat osobiście temu gremium. Poinformował też, że Prezydium przekaże komunikat Nuncjaturze Apostolskiej, a ta z kolei Stolicy Apostolskiej.

Hierarcha zaznaczył też, że w przypadku dostarczenia nowych istotnych materiałów kościelna komisja historyczna sporządzi odpowiedni aneks.

Obecnie - jak podkreślił abp Głódź - komisja pracuje nad całościowym sprawozdaniem, dotyczącym m.in. ideologicznych założeń marksizmu wobec religii, mechanizmów zwalczania Kościoła katolickiego w Polsce przez władze PRL oraz pokazania roli i postaw duchowieństwa w obronie wartości duchowych i narodowych w latach 1945-1989.

Arcybiskup poinformował, że całość prac komisja zamierza zakończyć jesienią tego roku, przedkładając końcowe sprawozdanie Episkopatowi Polski na październikowym zebraniu plenarnym.

Na pytanie dziennikarzy, ilu dokładnie biskupów zostało zarejestrowanych przez SB jako tajni współpracownicy, abp Głódź nie odpowiedział. Zastrzegł jednocześnie, że nie padną żadne nazwiska biskupów. Arcybiskup dodał też, że nikt nigdy nie obiecywał, że Kościelna Komisja Historyczna opublikuje listę duchownych uwikłanych we współpracę z SB. Dodał jedynie, że część z tych kilkunastu biskupów wie, że byli zarejestrowani jako tajni współpracownicy.

Pytany z kolei, czy którykolwiek z biskupów, którzy zostali zarejestrowani przez SB jako tajni współpracownicy, kontakty operacyjne, informacyjne lub agenci, podpisał deklarację o współpracy, abp Głódź odpowiedział, że nie wie. W kwestii arcybiskupa Stanisława Wielgusa, który miał podpisać deklarację, abp Głódź odmówił komentarza, podkreślając, że media mają już wiedzę o jego sprawie. "Kościelna Komisja Historyczna nie wydaje żadnych osądów" - podkreślił hierarcha.

Odnosząc się do tego, czy wobec uwikłanych biskupów będą wyciągnięte jakieś konsekwencje, abp Głodź odpowiedział, że o tym decyduje Stolica Apostolska, która posiada całą dokumentację na ich temat.

Poproszony przez PAP o komentarz do artykułu zamieszonego w środowym wydaniu "Naszego Dziennika" na temat abpa Stanisława Wielgusa pt. "Wielka mistyfikacja" (z materiału tego wynika, że arcybiskup nie był tajnym współpracownikiem SB - PAP), abp Głódź powiedział, że nie będzie "komentować ani jednego słowa tej gazety". Dodał, że "NDz" nie jest organem prasowym ani Episkopatu, ani kościelnej komisji historycznej. Według "NDz", "sprawa oskarżenia abpa Wielgusa o współpracę ze specsłużbami PRL została celowo sprowokowana".

Kościelna Komisja Historyczna została powołana przez Konferencję Episkopatu Polski (KEP) 18 października 2006 roku podczas obrad 337. zebrania plenarnego KEP. Jej celem jest zbadanie działań służb bezpieczeństwa PRL wobec duchownych. Przewodniczącym Komisji jest prof. Wojciech Łączkowski, a członkami: ks. Jerzy Myszor, prof. Zbigniew Cieślak, i ks. prof. Jacek Urban.

pap, ss