Przyćmił występ Kamila Semeniuka. Zdobył najwięcej punktów w ostatnim meczu

Przyćmił występ Kamila Semeniuka. Zdobył najwięcej punktów w ostatnim meczu

Kamil Semeniuk
Kamil Semeniuk Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Kamil Semeniuk bez kompleksów wszedł do ligi włoskiej. Reprezentant Biało-Czerwonych w kolejnym spotkaniu pokazał swoją dobrą dyspozycję oraz to, że był wart wydanych na niego pieniędzy. Jego występ w barwach Sir Safety Perugii został jednak przyćmiony przez kogoś innego.

Sir Safety Perugia pokonała na wyjeździe Pallavolo Padova 3:1 (21:25, 25:12, 25:19, 25:18). Choć początek tego meczu nie zapowiadał się obiecująco, to podopieczni byłego selekcjonera reprezentacji Polski Andrei Anastasiego potrafili wrócić z dalekiej podróży i odwrócić losy spotkania.

Dobry występ Kamila Semeniuka

To czwarte w tym sezonie zwycięstwo podopiecznych Andrei Anastasiego. W pierwszych trzech kolejkach siatkarze Sir Safety Perugii pokonali Vero Volley Monza 3:0, następnie Emma Villas Aubay Siena 3:1 i w kolejnym spotkaniu WithU Werona 3:0 (Kamil Semeniuk został wybrany MVP tego spotkania).

W ostatnim starciu przeciwko Pallavolo Padova Kamil Semeniuk zdobył 11 punktów. Polak skończył 6/13 ataków (46 proc. skuteczności) oraz zdobył pięć „oczek” po asach serwisowych. Polski przyjmujący znacznie przyczynił się do końcowego triumfu drużyny z Perugii.

Kamil Rychlicki zdobył w tym meczu 23 punkty

Grę najlepszego siatkarza Europy przyćmił ktoś inny. Najlepiej punktującym zawodnikiem w tym spotkaniu był Kamil Rychlicki, luksemburski siatkarz polskiego pochodzenia z 23 punktami na koncie (2 asy, 4 bloki i 71 proc. w ataku). Jednak to nie on został MVP tego spotkania, tylko Sebastian Sole, który zdobył w starciu z Pallavolo Padova zgromadził 12 „oczek”, notując przy tym 91 proc. skuteczności w ataku. W klubowych mediach zawodnik wypowiedział się na temat przebiegu tego spotkania.

To był bolesny mecz, szczególnie na początku. Wiedzieliśmy, że rywale grają bardzo dobrze, zwłaszcza u siebie. Zaczęli mocno, ale konsekwentnie graliśmy swoją grę – powiedział.

Wilfredo Leon, który grał w poprzednich meczach, nie wystąpił w tym spotkaniu.

Czytaj też:
Kamil Semeniuk wyznał, jak żyje mu się we Włoszech. Zwrócił uwagę na jedną kwestię

Źródło: WPROST.pl / pzps.pl/sirsafetyperugia.it