- Przechodzimy do kolejnej części programu, czyli tzw. krótkiej piłki – zapowiedział prowadzący poranny program w Radiu ZET Bogdan Rymanowski. To formuła, w której gość ma odpowiedzieć na zadane pytanie „tak” lub „nie”. – Oj, oj, oj – zareagowała na antenie rozgłośni europosłanka Solidarnej Polski Beata Kempa. Prowadzący pytał ją, czy boi się tych pytań.
Dziennikarz do europosłanki: Jest pani niesubordynowana
– Uważam, że świat nie jest taki do końca czarno-biały. A wie pan, kobiety, jak już mają piątkę z przodu (chodziło o wiek, Kempa ma 56 lat – red.), to czasem ciężko się decydować, mimo dużego doświadczenia – odpowiedziała z uśmiechem eurodeputowana.
Dziennikarz pytał czy „UE to związek sowiecki bis”. – Na pewno w wielu kwestiach jest narzucanie zdania... – odparła Kempa. Rymanowski domagał się jednoznacznej odpowiedzi. – Tak czy nie? – pytał. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, co dzieje się aktualnie w odniesieniu do Polski, to jest to absolutny dyktat – odpowiedziała ostatecznie.
Dziennikarz domagał się jednoznacznej odpowiedzi. „Jest pani niesubordynowana”
Sytuacja powtarzała się wielokrotnie. – Pani poseł, tak czy nie? Nie stosuje się pani do zasad – mówił prowadzący audycję. Padały pytania o to, czy życie europosła jest „klawe”, o postawę chrześcijańską polegającą na nadstawianiu drugiego policzka, a także o to, czy Ziobro byłby lepszym premierem niż Morawiecki. Niemal za każdym razem Kempa nie odpowiadała wprost.
– Tak czy nie? To tak czy nie? Czy mogę coś powiedzieć? Jest panie niesubordynowana – powiedział w końcu Rymanowski. – Bardzo niesubordynowana. Ja sobie z tego zdaję sprawę. Taka uroda – odparła Kempa.
Czytaj też:
Wiceminister finansów o Radzie ds. Bezpieczeństwa Strategicznego. „Nie jestem wielkim entuzjastą"Czytaj też:
Girzyński o projekcie dotyczącym spółek skarbu państwa: PiS pokazuje, że nie jest w stanie utrzymać władzy