Dlaczego ceny energii rosną? Wojna nie tylko na froncie
Artykuł sponsorowany

Dlaczego ceny energii rosną? Wojna nie tylko na froncie

Energia elektryczna, zdjęcie ilustracyjne
Energia elektryczna, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pexels / Luca Nardone
Od wielu miesięcy obserwujemy systematyczny wzrost cen energii. Przekłada się to na rosnące koszty życia oraz ceny wszystkich produktów i usług. Mechanizm kształtowania się cen energii na światowych rynkach jest skomplikowanym procesem, a wysokie ceny surowców wynikają z nikczemnych działań Federacji Rosyjskiej i Putina.

Polskę i całą Europę zalewa fala fałszywych informacji dotyczących energetyki, która jest bardzo wrażliwa na tego typu działania. Rosyjska dezinformacja wykorzystuje wysokie ceny energii do siania niepewności. Warto wspomnieć, że są one spowodowane przez wojnę wywołaną przez Putina i agresywną politykę energetyczną Kremla. Cel rosyjskiej propagandy jest prosty: destabilizacja Polski i jej sojuszników w Unii Europejskiej i NATO.

Celem kampanii Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej „Walczymy o polską niezależność”jest zmierzenie się z kremlowską dezinformacją, która w obliczu nadchodzącej zimy i napiętej sytuacji międzynarodowej nakierowana jest nabudowanie nastroju niepewności i zagrożenia zarówno w Polsce, jak i w Europie. Fake newsy i dezinformacja to jedna z najchętniej wykorzystywanych przez Rosjan broni.

Kampania tłumaczy w przystępny sposób, jak doszło do obecnych wzrostów cen energii na świecie, oraz pokazuje, że w obliczu kryzysu w Europie Polska prowadzi odpowiedzialną politykę mającą na celu ochronę Polaków przed wysokimi cenami, które obowiązują w Europie.

Polska a rosnące ceny prądu

Polska dzięki rozsądnej polityce jest w lepszej sytuacji od wielu państw europejskich. Po wielu latach wskazywania przez nasz kraj, że Rosja i Putin stanowią zagrożenie dla wolnej Europy, Unia Europejska dopiero niedawno przyznała, że mogła wcześniej posłuchać Polaków i ich partnerów.

– Mamy nauczkę z tej wojny. Trzeba było wsłuchać się w głosy wewnątrz UE, w Polsce, krajach bałtyckich, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oni od lat nam mówili, że Putin się nie zatrzyma – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przy okazji debaty o stanie Unii Europejskiej w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

Dlaczego ceny energii rosną?

Powodem drastycznych wzrostów kosztów energii jest celowa i agresywna polityka Putina oraz rosyjska inwazja na Ukrainę. Europa jest co do tego zgodna.

– Nieuzasadniona i niczym niesprowokowana wojna Rosji przeciwko Ukrainie silnie wpłynęła na rynki energii i żywności. Kraje UE ściśle koordynują działania zapobiegające wzrostowi cen i niedoborowi dostaw – podała w komunikacie Rada UE ds. Energii.

Rosja prowadzi obecnie szeroko zakrojoną wojnę nie tylko w Ukrainie. Walczy również z całym zachodnim światem. To wojna hybrydowa polegająca na wywołaniu kryzysu energetycznego i strachu oraz obaw społeczeństwach europejskich, również polskim.

Na wzrost cen hurtowych energii elektrycznej w ostatnich miesiącach wpływ miały nie tylko niedobory gazu ziemnego i węgla kamiennego na rynku, związane z nałożonym embargiem na te surowce, a więc brakiem podaży z kierunku rosyjskiego. Swój udział miało w tym również odbicie popandemiczne w gospodarce, wiążące się ze zwiększeniem mocy produkcyjnych przez firmy, a tym samym z większym zapotrzebowaniem na energię, pewną rolę odgrywa również wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Kumulacja tych wszystkich czynników przyczyniła się do obecnych wysokich wzrostów cen.

Przeciwdziałanie skutkom wojny i dezinformacji

Choć politycy wielu europejskich krajów wypowiadają się na temat walki z Rosją w sprawie dostępu do surowców i ich cen, to nie wszyscy przechodzą od słów do czynów. Widząc skomplikowaną sytuację geopolityczną, polski rząd uruchomił wiele programów pomocowych dla Polaków. Dzięki nim skutki wywołane przez rosyjską dezinformację i rosnące ceny są mniej odczuwalne.

Do takich działań należy przede wszystkim tarcza antyinflacyjna, dzięki której obniżono stawki podatku VAT na żywność, paliwa silnikowe, gaz ziemny, energię elektryczną i cieplną oraz nawozy, a także zmniejszono akcyzę na prąd, zwolniono z akcyzy energię elektryczną dla gospodarstw domowych, obniżono stawki akcyzy na niektóre paliwa silnikowe.

Przekłada się to oczywiście na mniejsze wpływy do budżetu państwa, ale dzięki takiej decyzji rządu Polacy odnoszą wymierne korzyści. Ponadto rząd przy okazji tarczy antyinflacyjnej wprowadził także dodatek osłonowy, dzięki któremu polskie rodziny mogą otrzymać nawet blisko1500 zł. Do tej pory z tej możliwości skorzystało już prawie 7 mln gospodarstw domowych.

Kolejnym działaniem jest wprowadzenie tarczy solidarnościowej. To zabezpieczenie Polaków i polskich firm przed rosnącymi cenami energii. Projekt ten wprowadza gwarantowane, nieprzekraczalne ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych (do zużycia 2000 kWh/rok lub 2600 kWh/rok dla większych rodzin, rolników, osób potrzebujących większej opieki ze strony państwa) oraz wsparcie w wysokości 5 mld zł dla firm w przypadku, gdy ceny energii wzrosną minimum o 100 proc.

Rząd stara się też zachęcić Polaków do proekologicznych postaw. Gospodarstwa domowe, które w przyszłym roku obniżą zużycie energii przynajmniej o 10 proc., skorzystają z 10-procentowej obniżki cen. Natomiast dla tych, którzy korzystają z pomp ciepła, przewidziane jest 1000 zł dopłaty.

Mając na uwadze, że spora liczba gospodarstw domowych do ogrzewania wykorzystuje kotły ciepłownicze, kominki, kozy, piece kaflowe czy ogrzewacze powietrza, rząd postanowił wprowadzić tzw. dodatek węglowy. To jednorazowa wypłata 3000 zł, dzięki której Polacy będą mogli kupić opał potrzebny do ogrzania domu czy mieszkania. To też realna oszczędność dla portfeli tysięcy polskich rodzin.

Do spadku cen energii, a tym samym obniżenia rachunków polskich rodzin, mogą się również przyczynić działania podejmowane na rynku hurtowym energii elektrycznej. Procedowana jest reforma rynku bilansującego energii elektrycznej. Jej główne założenie to zmiana rozporządzenia systemowego w zakresie sposobu wyznaczania maksymalnej ceny ofertowej dla dostawy energii na rynku bilansującym.

Pozwoli to na czasowe ograniczenie wysokości ceny energii elektrycznej oferowanej przez wytwórców maksymalnie do wysokości pokrycia kosztów zmiennych wytwarzania energii, z pominięciem kosztów stałych. Według wstępnych szacunków zaproponowane zmiany doprowadziłyby do spadku spotowej ceny hurtowej energii średnio o 24 proc. Z kolei zniesienie obliga giełdowego, czyli obowiązku sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej poprzez rynek giełdowy, również umożliwi spadek cen energii na rynku hurtowym.

Edukacja lepsza niż fake newsy

– Naszą odpowiedzią wobec propagandy Kremla jest merytoryczna wiedza o energii, o przyczynach wzrostu cen oraz o tym, co robi Polska, rząd, jak i sektor energetyczny, by chronić Polaków przed wysokimi cenami– mówi Wojciech Dąbrowski, prezes Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.

Polski Komitet Energii Elektrycznej prowadzi ogólnopolskie działania edukacyjne i komunikacyjne nie tylko w ramach kampanii „Walczymy o Polską niezależność”, ale także kampanii „Liczy się energia”. Zachęca w niej odbiorców energii elektrycznej do jej oszczędzania oraz wyjaśnia mechanizmy kształtowania się cen energii w Polsce i w Europie. Kampania tłumaczy również, jak doszło do kryzysu energetycznego. Pokazuje, że kluczową rolę odegrała nieodpowiedzialna polityka niektórych krajów europejskich, które uzależniły się od rosyjskiego gazu wbrew ostrzeżeniom Polski i innych państw Europy Środkowo-Wschodniej.

– Agresja Rosji na Ukrainę pokazuje, jak ważne jest budowanie systemu bezpieczeństwa własnego kraju, poczynając od kwestii militarnych po gospodarcze i energetyczne. Wojna w Ukrainie zmienia priorytety polityki międzynarodowej, w tym te dotyczące energetyki. Polska musi dążyć do utrzymania silnej i niezależnej branży energetycznej – komentuje Wojciech Dąbrowski.

Bezpieczeństwo energetyczne

Polska od lat prowadzi projekty infrastrukturalne mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Polskie spółki energetyczne nie tylko zapewniają dostawy energii elektrycznej, gromadzą zapasy surowca, ale też prowadzą inwestycje w modernizację sieci dystrybucyjnej i rozwój odnawialnych źródeł energii.

Lista inwestycji podjętych w latach 2015-2022 jest bardzo długa.

Ich przykładem jest m.in. oddanie do użytku gazociągu Baltic Pipe, łączącego polski system gazowy ze skandynawskim. To system o maksymalnej przepustowości 10 mld m sześć rocznie. Z kolei rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu, zwiększająca możliwości importowe gazu ziemnego, ma się zakończyć w przyszłym roku i podwyższyć zdolność regazyfikacji, czyli zamiany skroplonego gazu zimnego w postać gazową, do 8,3 mld m sześc. rocznie.

W 2022 r. oddano też do użytku dwa połączenia transgraniczne gazu. I tak połączenie transgraniczne z Litwą, poprowadzone między Polską a terminalem LNG w Kłajpedzie, ma przepustowość 2 mld m sześc. gazu rocznie, zaś interkonektor gazowy łączący Polskę ze Słowacją ma przepustowość 5,7 mld m sześc. rocznie w kierunku Polski i 4,7 mld w kierunku Słowacji.

Nasze bezpieczeństwo energetyczne zwiększa również fakt, że część krajowego zapotrzebowania na gaz ziemny (ok. 20 proc.) zaspokaja własne wydobycie na poziomie 4-4,5 mld m sześc. rocznie, a magazyny gazu ziemnego o łącznej pojemności 3,2 mld m sześc., są wypełnione w prawie 100proc.

Energetyka konwencjonalna w ramach działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju została wzmocniona poprzez budowę dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy 1820 MW w elektrowni Opole, opalanych węglem kamiennym, oraz zakończenie inwestycji w elektrowni Turów, gdzie zbudowano blok opalany węglem brunatnym o mocy 496 MW. Przy elektrowni Dolna Odra trwa budowa dwóch bloków gazowo-parowych o łącznej mocy ok. 1400 MW, która na się zakończyć w IV kwartale przyszłego roku.

Inwestuje się również w odnawialne źródła energii. I to bardzo intensywnie. Powstaje coraz więcej lądowych farm wiatrowych. Moc zainstalowana w Krajowym Systemie Energetycznym elektrowni wiatrowych i innych OZE wzrosła z 5687 MW na koniec 2015 r. do 15 086 MW na koniec ubiegłego roku.

Prowadzonych jest kilka projektów budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Zgodnie z Polityką Energetyczną Polski do 2040 r. ich moc zainstalowana ma osiągnąć w 2030 r. ok. 5,9 GW. Morska energetyka wiatrowa ma duży potencjał rozwojowy – według Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej na polskim morzu mogą stanąć farmy wiatrowe o łącznej mocy 28 GW.

Prawdziwym przebojem jest jednak fotowoltaika. Liczba mikroinstalacji PV wzrosła z zaledwie 4080 1 stycznia 2016 r. do... 853 958 na początku tego roku, a ich moc z 0,03 GW do 6,07 GW. Ten dynamiczny rozwój fotowoltaiki w Polsce, znacznie przekraczający prognozy sprzed kilku lat, umożliwił program „Mój prąd”, dofinansowujący budowę instalacji fotowoltaicznych na dachach domów polskich rodzin. Praktycznie co 5. dom jednorodzinny ma już mikroinstalację PV.

Poważne środki inwestuje się również w infrastrukturę dystrybucyjną – tylko w ubiegłym roku wydano na ten cel 7218,1 mln zł (dane PTPiREE).

Rosyjska agresja na Ukrainę pokazuje, że w odróżnieniu od wielu państw, szczególnie Europy Zachodniej, Polska prowadzi od lat odpowiedzialna politykę energetyczną, zwiększając bezpieczeństwo energetyczne i suwerenność energetyczną kraju. Dlatego też ceny energii w Polsce należą dziś do najniższych w Europie.

Źródło: Wprost