Zarobki selekcjonerów. Michniewicz daleko w tyle

Zarobki selekcjonerów. Michniewicz daleko w tyle

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło:PAP / Leszek Szymański
Są jednymi z najważniejszych osób w państwie, ale ich wynagrodzenia na ogół biją na głowę te, które otrzymują prezydenci czy premierzy. Przyjrzeliśmy się zarobkom selekcjonerów reprezentacji biorących udział na Mundialu w Katarze. Okazuje się, że uposażenie trenera biało-czerwonych Czesława Michniewicza jest 12 razy niższe od lidera zestawienia.

Mundial w Katarze ruszył. 32 reprezentacje walczą o tytuł mistrza świata w piłce nożnej. Cztery lata temu – podczas mistrzostw w Rosji – zaszczytny tytuł wywalczyła Francja. Kto będzie triumfował podczas finału 18 grudnia? Tego oczywiście nie wiemy. Wiemy natomiast, że odpowiedzialność za wynik poszczególnych drużyn spada przede wszystkim na selekcjonera. To on w przypadku sukcesu będzie bohaterem narodowym, zaś w przypadku klęski stanie się wrogiem numer jeden i będzie musiał pożegnać się ze stanowiskiem, a tym samym z pensją, niekiedy dość ogromną pensją.

Kto jak kto, ale selekcjonerzy narodowych reprezentacji na zarobki narzekać nie mogą. Za swoją pracę są sowicie wynagradzani, choć rozstrzał pomiędzy wynagrodzeniami trenerów poszczególnych drużyn narodowych jest znaczący.

Lider zestawienia zarabia 6,5 mln euro rocznie

Z danych przedstawionych przez serwis „Finance Football" wynika, że najlepiej zarabiającym selekcjonerem jest Hans-Dieter Flick. Trener reprezentacji Niemiec zarabia 6,5 mln euro rocznie. Hans-Dieter Flick prowadzi kadrę naszych sąsiadów stosunkowo niedługo, bo od lipca zeszłego roku, kiedy to zastąpił na stanowisku wieloletniego selekcjonera Joachima Loewa. Choć – jak już pisaliśmy – Niemcy niespecjalnie żyją tegorocznym Mundialem, z pewnością nie będą mieli nic przeciwko temu, by Flick – tak jak 8 lat temu Loew w Brazylii – zapewnił ich drużynie pierwsze miejsce.

Źródło: Finance Football, gol24.pl, PolsatNews