Joanna Brodzik chce 250 tys. zł od "Faktu"

Joanna Brodzik chce 250 tys. zł od "Faktu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aktorka Joanna Brodzik domaga się łącznie 250 tys. zł i przeprosin w dwóch procesach, które wytoczyła Axel Springer Polska, wydawcy dziennika "Fakt", za naruszenie dóbr osobistych. W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał mów końcowych w pierwszym i kontynuował postępowanie w drugim z procesów.

Brodzik pozwała "Fakt" za artykuły, jakie ukazały się w dzienniku na jej temat w 2004 roku. Pierwszy z pozwów dotyczy materiału z października 2004 roku, zatytułowanego: "Joasia Brodzik w ciąży". Drugi - cyklu artykułów dotyczących życia prywatnego i m.in. rzekomego nałogowego palenia papierosów przez aktorkę.

Jak powiedziała przed sądem Brodzik, odnosząc się do pierwszej ze spraw, tekst w dzienniku ukazał się bez jej wiedzy, a dziennikarze nie kontaktowali się z nią, aby zweryfikować podane informacje.

Zaznaczyła, że publikacja materiału naruszyła jej prywatność i wpłynęła "negatywnie na jej życie", a sugestie o ciąży działały "paraliżująco" na potencjalnych pracodawców, gdyż "wielu producentów" zrezygnowało z zatrudnienia jej po ukazaniu się tekstu.

Reprezentujący Brodzik mec. Maciej Lach powiedział, że gazeta "nie może budować sobie nakładu i strony tytułowej tylko na tym, że napisze nieprawdę". Dodał, że dziennik wielokrotnie w swych tekstach naruszał dobra osobiste aktorki.

Natomiast pełnomocnik wydawcy, mec. Artur Wdowczyk, odpowiadając na zarzuty powiedział, że "proces ma cel merkantylny", a Brodzik jako aktorka i osoba publiczna "musi mieć świadomość, że wzbudza wzmożone zainteresowanie". Ponadto, jego zdaniem, tekst nie dotyczył ciąży aktorki, tylko plotki, jaka na ten temat pojawiła się "na warszawskich salonach".

Wyrok w pierwszym procesie, w którym aktorka domaga się 100 tys. zł, zapadnie 13 lipca. Druga ze spraw - w niej aktorka domaga się 150 tys. zł - będzie kontynuowana w grudniu 2007 roku.

Nie są to pierwsze procesy, jakie Brodzik wytoczyła wydawcy "Faktu". W 2006 roku sąd nakazał gazecie przeprosić aktorkę i wpłacić 35 tys. zł na cel społeczny za tekst sugerujący, że była ona pod wpływem alkoholu wracając z nocnego klubu.

ab, pap