„Krzyżujecie wolność, ale dusza ludzka nie zna okowów!” – napis o takiej treści pojawił się 3 sierpnia 1976 roku na ścianie Twierdzy Pietopawłowskiej w Leningradzie. Jego autorami byli obrońca praw człowieka Julij Rybakow oraz pisarz Oleg Wołkow. Obaj artyści zostali za swój czyn aresztowani i skazani na karę pozbawienia wolności (6 oraz 7 lat) za za „antyradziecką agitację i propagandę”.
Putin był młodym porucznikiem KGB
Portal Radia Swoboda przytoczył relację historyka Konstantina Szołmowa, który wziął pod lupę raport z przeszukania w mieszkaniu Wołkowa. Dokument został wystawiony w Muzeum Historii Politycznej w Petersburgu. Uwagę badacza przykuło nazwisko Władimira Putina. Obecny prezydent Rosji został podpisany jako porucznik KGB i miał bać udział w przeszukaniu mieszkania pisarza.
Dziennikarze zwracają uwagę, że z oficjalnej biografii rosyjskiego przywódcy wynika, że w czasie rewizji w domu opozycjonisty miał 23 lata. Rok wcześniej miał ukończyć studia na Wydziale Prawa Państwowego Uniwersytetu w Leningradzie. Na swoim koncie miał też ukończone szkolenie kadr operacyjnych KGB. Co więcej, rzeczywiście miał być porucznikiem organów wymiaru sprawiedliwości. Jako 18-latek polityk miał się osobiście udać do siedziby KGB w Leningradzie, aby zadeklarować chęć zostania agentem.
Z ustaleń Konstantina Szołmowa wynika, że Władimir Putin miał również uczestniczyć w poszukiwaniach pisarki Julii Wozniesienskiej, która w podobnym okresie została oskarżona o sianie antyradzieckiej propagandy.
Czytaj też:
USA zachowały linię komunikacyjną z Rosją. Już raz została wykorzystanaCzytaj też:
Nowa fala ataków rakietowych w planach Rosji. Czy nastąpi eskalacja?