Polscy piłkarze po powrocie do kraju nie spotkali się z kibicami. „Dzieci miały łzy w oczach”

Polscy piłkarze po powrocie do kraju nie spotkali się z kibicami. „Dzieci miały łzy w oczach”

Mateusz Wieteska i Kamil Grabara
Mateusz Wieteska i Kamil GrabaraŹródło:Newspix.pl / Łukasz Grochala/CYFRASPORT
Reprezentacja Polski po przegranej z Francją odpadła z mundialu, a część piłkarzy wróciła już do kraju. Na kadrowiczów czekali zarówno dziennikarze, jak i młodzi kibice, którym nie było jednak dane spotkać się z Biało-Czerwonymi.

Po przegranym meczu z Francją polscy piłkarze wylecieli z Kataru, a część z nich od razu udała się na urlopy. W tym gronie znaleźli się m.in. , , których zabrakło na pokładzie samolotu lecącego do Polski.

Piłkarze nie spotkali się z dziennikarzami

Do kraju wrócili za to , Damian Szymański, , Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior, Robert Gumny, Michał Skóraś, Jakub Kamiński, , , Artur Jędrzejczyk, , i Kacper Tobiasz – podawał portal Sport.pl.

Biało-Czerwoni wylądowali na wojskowej części lotniska Chopina w Warszawie, a na miejscu nie przewidziano żadnego oficjalnego powitania. Na piłkarzy czekali za to dziennikarze, którym jednak nie było dane porozmawiać z podopiecznymi Czesława Michniewicza. „Żaden z piłkarzy ani członków sztabu szkoleniowego nie wyszedł do grupy kilkunastu dziennikarzy po wylądowaniu na wojskowym lotnisku w Warszawie. Usłyszeliśmy: Wczoraj była konferencja pomeczowa” – relacjonował Jakub Kłyszejko z TVP Sport.

Kibice czekali na reprezentantów Polski

Na terenie terminala warszawskiego lotniska na piłkarzy czekali młodzi kibice, którym towarzyszył Artur Molęda z TVN24. Jak poinformował, również fani nie spotkali się z zawodnikami wracającymi z mundialu. „Oglądali, kibicowali, trzymali kciuki, przyjechali przywitać swoich idoli na lotnisku. I co? I nic. Piłkarze wylądowali na wojskowej części, wiele dzieciaków w terminalu miało łzy w oczach. Przykry widok” – napisał na Twitterze.

Jeden z młodych fanów przyniósł ze sobą koszulkę z nazwiskiem Wojciecha Szczęsnego. Jak przyznał w rozmowie z TVN24, był zawiedziony, że piłkarze nie pojawili się w miejscu, gdzie czekali na nich kibice. – Myślałem, że tutaj przyjdą, ale niestety wylądowali na wojskowym – dodał.

twitterCzytaj też:
Były selekcjoner wbił „szpilę” Lewandowskiemu. Nie gryzł się w język
Czytaj też:
Brazylijczycy zdecydowali się na piękny gest. Tak wsparli legendę