Komorowski o najgorszym scenariuszu dla Ukrainy. „Gospodarczo to katastrofa”

Komorowski o najgorszym scenariuszu dla Ukrainy. „Gospodarczo to katastrofa”

Bronisław Komorowski
Bronisław Komorowski Źródło: Shutterstock / Drop of Light
Były prezydent wrócił do kwestii swojej wypowiedzi ws. negocjacji pomiędzy Rosją a Ukrainą. – Wszystkie jastrzębie polskiej polityki się na mnie za to rzuciły – przyznał. Bronisław Komorowski zwrócił też uwagę na najgorszy scenariusz dla Ukrainy.

Jak wynika z ustaleń „The Wall Street Journal”, Wołodymyr Zełenski zamierza przedstawić propozycję zawarcia pokoju. Ma to nastąpić w okolicach rocznicy rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę. Ten termin nie jest przypadkowy.

– Zamrożenie konfliktu, które być może Władimir Putin kalkuluje, czyli nierozstrzygnięcie kwestii politycznej, tylko zaniechanie działań wojennych, to najgorszy dla Ukrainy scenariusz. Gospodarczo to jest katastrofa dla Ukrainy. Z opracowań wynika, że państwo straci wówczas najwięcej z PKB – mówił Bronisław Komorowski w RMF FM.

Bronisław Komorowski: USA widzą nieuchronność negocjacji

Były prezydent zwrócił uwagę na to, co mówił prezydent USA Joe Biden podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenski. – Później Antony Blinken, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych to powtórzył. Obaj mówili mocno, że Ukraina wygrywa wojnę na polu bitwy, ale może ją także wygrać przy stole negocjacyjnym. To znaczy, że USA chcą zwycięstwa Ukrainy, ale widzą nieuchronność negocjacji, byle były to negocjacje z przekonania Ukrainy – powiedział Komorowski.

Gość RMF FM przypomniał swoją ostatnią wypowiedź, z której wynikało, że Zełenski powinien usiąść do rozmów z Putinem. – Wszystkie jastrzębie polskiej polityki się na mnie za to rzuciły. Ja mówiłem, że trzeba zachować gotowość do rozmowy, co nie znaczy, że trzeba to robić dzisiaj. Trzeba znaleźć moment, kiedy Rosjanie będą przegrywać – wyjaśnił.

Pytany, czy wyobraża sobie sytuację, w której nowe rosyjskie elity zaakceptują wolną, niepodległą Ukrainę odparł, że te elity nie akceptowały polskiego członkostwa w NATO, później Litwy, Łotwy ani Estonii. – Musieli się z tym pogodzić. Według mnie tą samą drogą Ukraina musi iść – podsumował.

Czytaj też:
Putin reaguje na Patrioty dla Ukrainy. Porównał je z rosyjskim systemem
Czytaj też:
Łukaszenka jedzie do Rosji. Chodzi o kandydatów do lotu w kosmos