Lotnicy zmienią się w komandosów

Lotnicy zmienią się w komandosów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polskie wojsko organizuje nową formację komandosów o nazwie Lotnicza Jednostka Działań Specjalnych. Będzie to kolejna obok GROM-u oraz 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca i Formozy jednostka tego typu. Ruszyła już selekcja i szkolenie przyszłych komandosów - dowiedział się "Dziennik".

Informację ujawnił w rozmowie z "Dziennikiem" generał dyw. Edward Gruszka, szef Dowództwa Wojsk Specjalnych. Żołnierze tej jednostki nie będą zwykłymi lotnikami. Muszą nauczyć się błyskawicznego przerzucania komandosów w najbardziej niedostępne zakątki świata i ewakuowania ich po akcji. O sukcesie ich misji będą decydować sekundy. Im szybciej ją zrealizują, im bardziej niepostrzeżenie, tym lepiej.

Do lamusa odchodzi więc konwencjonalne latanie. Żołnierze muszą nastawić się na brawurowe, niebezpieczne loty. "Piloci zostaną poddani uciążliwemu treningowi pilotażu na niskim pułapie, przy użyciu noktowizji i innych technicznych urządzeń wspomagających przenikanie w ugrupowania przeciwnika, np. systemów komputerowych pomagających wybrać odpowiednią trasę przelotu" - powiedział "Dziennikowi" generał dywizji Edward Gruszka, dowódca Wojsk Specjalnych.

Na co dzień lotnicy będą podlegać Siłom Powietrznym, natomiast w czasie operacji pokieruje nimi Dowództwo Wojsk Specjalnych. "Obecnie prowadzona jest selekcja i szkolenie, aby najpóźniej za 2 lata osiągnąć zdolność operacyjną" - zdradził generał.

"Dziennik" dowiedział się też, że zatrudnienie w jednostce znajdą m.in. piloci z 1. Lotniczej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Bydgoszczy. Ta jednostka ma już śmigłowce - Sokół i Mi-8. Ale w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat ma dostać nowoczesne maszyny.