Boniek zaskakująco powitał Santosa. Wiceprezydent UEFA się postarał

Boniek zaskakująco powitał Santosa. Wiceprezydent UEFA się postarał

Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek Źródło: Shutterstock / Maciej Gillert
Zbigniew Boniek opublikował na Twitterze wpis, którym przywitał Fernando Santosa w Polsce. Wiceprezydent UEFA zaskoczył wszystkich sposobem, jakim to uczynił.

Zbigniew Boniek regularnie udziela się na rozmaite tematy, jakie tworzą się wokół reprezentacji Polski. Wiceprezydent UEFA brał udział także w debatach, dotyczących wyboru selekcjonera tuż po ogłoszeniu przez Cezarego Kuleszę, że kontrakt Czesława Michniewicza nie zostanie przedłużony. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zabrał głos także zaraz po ogłoszeniu nowego selekcjonera reprezentacji Polski, którym został Fernando Santos.

Zbigniew Boniek powitał Fernando Santosa w Polsce

Fernando Santos podpisał kontrakt z reprezentacją Polski do 2024 roku z opcją automatycznego przedłużenia do 2026. Według doniesień sport.pl selekcjoner ma zarabiać 3 miliony euro rocznie, co daje ok. 12 milionów złotych, stając się najlepiej opłacanym trenerem w historii polskiej piłki nożnej. Eksperci i dziennikarze powitali już nowego trenera biało-czerwonych w mediach społecznościowych. Zrobił to także Zbigniew Boniek, który, ku zdziwieniu wielu osób, zrobił to w języku portugalskim.

– Drogi Panie Fernando, witam w Reprezentacji Polski, życzę powodzenia i sukcesów sportowych, abyśmy wszyscy czuli się jak w domu i mogli cieszyć się tym nowym wyzwaniem zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Uściski – brzmi wspomniany tekst w tłumaczeniu na język polski.

twitter

W sztabie Fernando Santosa mają pracować m.in. Łukasz Piszczek czy Tomasz Kaczmarek. Już jutro, we wtorek, 24 stycznia odbędzie się konferencja prasowa na PGE Narodowym, podczas której nastąpi oficjalne ogłoszenie Portugalczyka w roli nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

Czytaj też:
Brzęczek uderzył w Lewandowskiego. Były selekcjoner nie gryzł się w język
Czytaj też:
Starcie prezesów na Twitterze. Kaźmierczak do Bońka: Co ma jedno do drugiego?