Wojna w Ukrainie. Eksplozje w Kijowie

Wojna w Ukrainie. Eksplozje w Kijowie

Panorama Kijowa
Panorama KijowaŹródło:Wikimedia Commons / stephanemartin
Mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził doniesienia o wybuchach w stolicy Ukrainy. Atak na stolicę to część czwartkowego ataku rakietowego Rosji.

W czwartek 26 stycznia Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak rakietowy na ukraińskie miasta. Do wybuchów doszło m.in. w Kijowie, co na Telegramie potwierdził mer miasta Witalij Kliczko. Chwilę wcześniej władze miasta poinformowały o zestrzeleniu wszystkich 15 rakiet dalekiego zasięgu, które zmierzały w kierunku ukraińskiej stolicy. Może to oznaczać, że na miasto spadły ostatecznie odłamki, fragmenty zestrzelonych pocisków.

Krótko po doniesieniach o pierwszych eksplozjach mer Kliczko podał wstępny bilans ofiar nalotu. W wyniku ostrzału rakietowego w Kijowie zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. To ofiary trafienia w budynek w rejonie hołosijiwskim na południowym krańcu miasta.

Obrona powietrzna broniła Kijowa

Siły powietrzne Ukrainy szacowały, że Rosjanie wystrzelili łącznie ponad 30 rakiet. Rzecznik formacji Jurij Ihnat podał, iż pociski wystrzelono z sześciu samolotów Tu-95. Dodał, iż wspomniane maszyny startowały z obwodu murmańskiego. Ujawnił, że atak koncentruje się na centralnej części kraju.

Ihnat do wybuchów z Kijowa dodał informacje o uderzeniach w innych częściach kraju. Szczególnie dotknięty atakiem miał zostać obwód winnicki. Alarmy trwają także w obwodach kijowskim, odeskim i dniepropietrowskim. Władze w ciągu dnia wielokrotnie apelowały o zejście do schronów i pozostanie w nich do momentu odwołania alarmów przeciwlotniczych.

Dodatkowe uzbrojenie dla Ukrainy

Rosyjski atak rakietowy nastąpił dzień po tym, jak Niemcy ogłosiły wysłanie do Ukrainy kolejnej partii uzbrojenia. W środę 25 stycznia rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit przekazał, że Niemcy wyślą czołgi Leopard 2 do Ukrainy i zezwolą na ich reeksport z krajów partnerskich. Podjęta przez Berlin decyzja toruje drogę takim krajom jak Polska, Hiszpania oraz Norwegia do wysyłania własnych czołgów Leopard do zaatakowanego przez Rosję kraju.

Kanclerz Niemiec poinformował, że decyzja została podjęta w wyniku intensywnych konsultacji, które odbyły się z najbliższym europejskimi i międzynarodowymi partnerami. – Ta decyzja jest zgodna z dobrze znaną linią, zgodnie z którą działamy, czyli wspierania Ukrainy w najlepszy sposób, jaki potrafimy – powiedział Olaf Scholz. – Działamy na arenie międzynarodowej w ściśle skoordynowany sposób – dodał. Niemcy planują wysłać do Ukrainy 14 czołgów Leopard 2.

Przypomnijmy – ponieważ Leopardy są produkowane w Niemczech, zgoda Berlina była konieczna, aby otworzyć możliwość dalszego przekazania sprzętu. We wtorek 24 stycznia minister spraw obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że zwrócił się do niemieckich władz z wnioskiem o wyrażenie zgody na przekazanie czołgów Leopard 2 Ukrainie.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Szef BBN o śledztwie ws. Przewodowa. Mówi o niemal stuprocentowej pewności
Czytaj też:
Abramsy dla Polski. Wicepremier Mariusz Błaszczak podał termin dostawy