Ministerstwo rolnictwa zbankrutuje przez Leppera?

Ministerstwo rolnictwa zbankrutuje przez Leppera?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Szturm, jaki działacze Samoobrony przypuścili na rządowe posady, może sprawić, że niektóre obsadzane przez nich urzędy mogą zbankrutować. Jak dowiedział się „Wprost”, grozi to m.in. resortowi rolnictwa.
„Zarządzał ministerstwem jak kiepskim PGR-em" – skwitował rządy Leppera w ministerstwie już w pierwszym dniu urzędowania jego następca Wojciech Mojzesowicz. Jak się dowiedział „Wprost", szef Samoobrony tak bardzo dbał o działaczy pracujących w resorcie, że w ciągu ostatniego półrocza przekroczył fundusz płac o 800 tys. zł. – Gdybyśmy chcieli utrzymać obecną liczbę etatów, wszyscy urzędnicy musieliby zrezygnować z grudniowej pensji. Po prostu nie starczyłoby pieniędzy – potwierdza w rozmowie z „Wprost" wiceminister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
O hojności Leppera najlepiej świadczy przykład szefa jego gabinetu politycznego Pawła Mickiewicza, który zarabiał blisko 11 tys. zł brutto. Oznacza to, że pobierał wyższe wynagrodzenie niż wiceminister.

Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 6 sierpnia