Politycy PiS nie wierzą Lepperowi

Politycy PiS nie wierzą Lepperowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według polityków PiS, informacje Andrzeja Leppera o tym, że to minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ostrzegł go o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa "brzmią niewiarygodnie" i są próbą odwracania uwagi od tzw. seksafery i afery gruntowej.

Politycy PiS, z którymi przed posiedzeniem sobotniej Rady Politycznej ugrupowania rozmawiali dziennikarze, bagatelizowali słowa Leppera, porównując je do doniesień szefa Samoobrony o Talibach w Klewkach.

Lepper powiedział na sobotniej konferencji prasowej, że to Ziobro 14 czerwca ostrzegł go, że CBA prowadzi "szeroko bardzo zakrojoną akcję w ministerstwie rolnictwa odnośnie odrolnienia pewnych gruntów".

Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński uważa, że słowa Leppera "brzmią dość niewiarygodnie". Kamiński przypomniał, że tuż po akcji CBA Lepper zarzucał zwierzchnikom służb, że nie został ostrzeżony o planowej akcji CBA.

"Dziwi mnie, że zajęło mu (Lepperowi) ładnych kilkanaście dni, aby sobie przypomnieć, iż rzekomo był o tym ostrzegany" - powiedział Kamiński. Jak dodał, nie widzi żadnego logicznego powodu, dla którego minister Ziobro miałby ostrzegać Leppera.

"To dla mnie dość absurdalny zarzut, cała sprawa ma wymiar raczej groteskowy i sytuuje się w tym nurcie twórczości Andrzeja Leppera, w którym sytuowali się Talibowie w Klewkach" - powiedział Kamiński.

Według posła PiS Karola Karskiego, zarzuty Leppera to "odwracanie uwagi od seksafery i afery gruntowej". Jak ocenił poseł, Lepper "jest w stanie powiedzieć wszystko, a prawomocne wyroki już potwierdzały, że jest kłamcą".

Szef klubu PiS Marek Kuchciński, pytany o sobotnie informacje Leppera i o to, czy słowa szefa Samoobrony mogą być przesłanką do odwołania Ziobry, zaproponował, aby dziennikarze "pytali o poważne sprawy i powoływali się na poważne źródła".

Wiceszefowa klubu PiS Jolanta Szczypińska określiła sobotnią konferencję Leppera jako "dobrze wyreżyserowany spektakl". Posłanka podkreśliła, że Ziobro "jest najlepszym ministrem sprawiedliwości", a wiarygodność Leppera jest podważana. Według niej, szef Samoobrony próbuje się ratować, odwracając uwagę od swoich kłopotów.

pap, ss