Gen. Skrzypczak: Jeśli Zełenski wygra znaczącą bitwę, dostanie zielone światło do NATO

Gen. Skrzypczak: Jeśli Zełenski wygra znaczącą bitwę, dostanie zielone światło do NATO

Polska dysponowała jednym zestawem dalekiego zasięgu S-200, który (nieoficjalnie) trafił jako pomoc wojskowa na Ukrainę
Polska dysponowała jednym zestawem dalekiego zasięgu S-200, który (nieoficjalnie) trafił jako pomoc wojskowa na Ukrainę Źródło: WPROST.pl / Łukasz Pacholski
W sobotę 20 maja generał Waldemar Skrzypczak gościł w programie „Rzut na mapę” w RMF FM. Stwierdził tam, że Rosjanie prawdopodobnie nie wiedzieli o tym, że ich rakieta doleciała na terytorium Polski.

Jednym z głównych tematów radiowej rozmowy generała Skrzypczaka był termin ukraińskiej kontrofensywy. Wojskowy podkreślał, że na gotowość do tak potężnej operacji składa się kilka czynników. Wymienił wśród nich „możliwość wykonywania głębokich uderzeń na odwody armii rosyjskiej”, czyli „wykonywania uderzeń rakietowych na odległość większą niż 200-250 kilometrów”.

Od ukraińskiej ofensywy zależy integracja z NATO?

Ekspert podkreślał, że właśnie w tych dniach dociera na Ukrainę uzbrojenie, dające armii Zełenskiego możliwość takich uderzeń. – Myślą przewodnią Zełenskiego jest, aby do czasu, kiedy rozpocznie się szczyt NATO w Wilnie, czyli 11 lipca, tę kontrofensywę przeprowadzić i zwycięsko ją zakończyć rozbijając określone zgrupowania wojsk rosyjskich – stwierdził Skrzypczak.

– Zełenski wie i dostał od NATO tę informację, że jeżeli wygra znaczącą bitwę, rozbije część armii rosyjskiej, dostanie zielone światło do tego, żeby pójść do NATO. W jakim zakresie i w jakim tempie, to na razie nieistotne – dodawał. Jak szacował, do wielkiego ataku powinno dojść na przełomie maja i czerwca, lub na początku czerwca.

Kiedy ukraińska ofensywa?

W dalszej części rozmowy gość RMF FM próbował przewidzieć, gdzie rozpocznie się ofensywa. Jego zdaniem będzie to rejon Donbasu, m.in. Bachmutu. – Ponieważ tam Rosjanie prowadzą natarcie, czyli prowadzą operację zaczepną, a zawsze zgrupowanie wojsk nacierających jest bardzo rozproszone, rozciągnięte wzdłuż frontu i ma otwarte skrzydła – tłumaczył.

Generał skomentował też sprawę odnalezienia rosyjskiej rakiety koło Bydgoszczy. Jego zdaniem Rosjanie nie dowiedzieliby się, że pocisk spadł w Polsce, gdyby nie nasi politycy. Wyjaśniał, że nie miała ona głowicy, ponieważ służyła prawdopodobnie jako wabik dla zmylenia ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. – Jeśli wystrzeliwują 50 rakiet, to wśród nich jest 10 rakiet-wabików – ujawnił.

Czytaj też:
Zełenski uderza w kraje arabskie. „Są wśród was tacy, którzy przymykają oczy”
Czytaj też:
Dojdzie do uderzenia na granicę polsko-ukraińską? Ekspert ostrzega przed słowami z Rosji