"Kommiersant" o broni atomowej na Białorusi

"Kommiersant" o broni atomowej na Białorusi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja otwiera front białoruski - podkreśla we wtorek dziennik "Kommiersant", komentując poniedziałkową wypowiedź rosyjskiego ambasadora w Mińsku Aleksandra Surikowa, według którego Moskwa gotowa jest rozmieścić swoją broń jądrową na Białorusi.

Surikow oświadczył, że w odpowiedzi na instalację elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie Środkowej, Kreml może rozważyć rozmieszczenie broni atomowej na Białorusi.

"Kommiersant" zaznacza, że Mińsk przeciwko temu nie oponuje.

Zdaniem gazety, "w ten sposób Moskwa, w istocie rzeczy, upubliczniła kolejny wariant asymetrycznej odpowiedzi na plany instalacji elementów tarczy antyrakietowej USA w pobliżu granic Rosji".

"Kommiersant" przypomina, że "na początku lipca pierwszy wicepremier Siergiej Iwanow oznajmił, że w razie odrzucenia przez Waszyngton propozycji Putina, dotyczących wspólnej eksploatacji stacji radiolokacyjnych w Gabali i Armawirze, Moskwa może ulokować nowe rakiety w europejskiej części kraju, w tym w Kaliningradzie".

"Później sam Putin ogłosił, że 17 sierpnia po 15-letniej przerwie Rosja wznawia stałe loty lotnictwa strategicznego" - dodaje dziennik.

W opinii "Kommiersanta", "wariant rozmieszczenia rosyjskich rakiet na Białorusi wygląda znacznie poważniej".

"Białorusini w idealnym stanie utrzymują całą infrastrukturę wojskową z czasów Układu Warszawskiego, łącznie z wyrzutniami rakiet nuklearnych, które (to rakiety) zostały wywiezione do Rosji po rozpadzie ZSRR" - cytuje gazeta Iwana Makuszoka, doradcę sekretarza stanu w Związku Białorusi i Rosji (ZbiR) Pawła Borodina.

"Kommiersant" przypomina także, że "po dojściu do władzy Alaksandra Łukaszenki, w Moskwie i Mińsku systematycznie podnoszony jest problem powrotu rosyjskich rakiet na Białoruś". "W każdym razie, w Mińsku słowa rosyjskiego ambasadora nie wywołały żadnego zdziwienia" - zauważa dziennik.

"Rosyjscy wojskowi również uważają taki scenariusz za w pełni realny" - podkreśla "Kommiersant".

Powołując się na własne źródła, moskiewska gazeta wskazuje, że "ideę rozmieszczenia obiektów atomowych Rosji na Białorusi popierają najwyższe władze (białoruskiej) republiki". "Mińsk jest zaniepokojony rosnącą obecnością wojskową USA w Europie Wschodniej, a także liczy na poparcie i obronę ze strony Rosji" - wyjaśnia "Kommiersant".

Według dziennika, "wyrażając gotowość ulokowania u siebie rosyjskich baz strategicznych, pan Łukaszenka - jak się wydaje - chce osiągnąć także inne cele". "Wszak jeśli Moskwa zdecyduje się na ten krok, Mińsk uzyska jeszcze jedną dźwignię nacisku na nią w sporach wokół dostaw ropy naftowej i gazu ziemnego" - konstatuje "Kommiersant".

Rosja ostro sprzeciwia się planom rozmieszczenia elementów amerykańskiego globalnego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Środkowej, twierdząc, że zagraża to jej bezpieczeństwu. Grozi wręcz podjęciem kroków odwetowych.

USA chcą zbudować stację radiolokacyjną w Czechach oraz wyrzutnie rakiet przechwytujących w Polsce. Waszyngton prowadzi już w tej sprawie negocjacje z Pragą i Warszawą.

pap, ss