Marzec zniknął, bo za dużo wiedział o PC?

Marzec zniknął, bo za dużo wiedział o PC?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. PAP/Mirosław Trembecki 
Prawdziwy powód zniknięcia byłego szefa Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca to jego wiedza o nieznanych faktach dotyczących Porozumienia Centrum - dowiedziało się Radio Zet.
Marzec poznał te fakty, kiedy warszawskie CBŚ, którym kierował, rozbijało tak zwany układ warszawski.

Wczoraj od samego rano mówiło się, że czwartym zatrzymanym, obok Kaczmarka, Netzla i Kornatowskiego, miał być właśnie Marzec. Zaprzeczył temu prokurator krajowy, ale fakt, że były szef CBŚ zapadł się pod ziemię.

Sprawa zaczęła się wiele miesięcy temu, kiedy CBŚ rozbijało tak zwany układ warszawski. W trakcie aresztowania Pawła Bujalskiego - niegdyś prawej ręki prezydenta stolicy Pawła Piskorskiego - przeszukano mieszkanie. Bujalski wynajmował to mieszkanie od przebywającego w więzieniu Macieja Zalewskiego, współwłaściciela sławnej spółki Telegraf. Tam funkcjonariusze CBS zajęli komputer. Jak się później okazało należący właśnie do Zalewskiego.

Według informatorów Radia Zet ze służb, znaleziono tam liczne dokumenty dotyczące Porozumienia Centrum i pamiętnik pisany przez Zalewskiego. Mogą tam się znajdować nieznane dotąd fakty dotyczące zarówno powstania PC braci Kaczyńskich jak i historie z ich pracy w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. To wszystko dostało się w ręce Jarosława Marca. Kiedy rozstrzygała się kwestia jego mianowania na szefa całego CBŚ, ze strony ministerstwa sprawiedliwości płynęły sygnały, że nie jest to dobry pomysł.

radio zet, ss