Przedwyborcze boksowanie

Przedwyborcze boksowanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS zarzucił PO agresję w prowadzonej już kampanii wyborczej. - Nie chcemy, aby zapomniano, jak wiele pogardy wobec zwykłych ludzi prezentowały rządy PiS - odpowiada szef PO Donald Tusk.

Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński na zwołanej specjalnie konferencji prasowej zaapelował do Platformy Obywatelskiej, aby w kampanii wyborczej przedstawiła konkretne postulaty programowe i nie prowadziła kampanii agresywnej. "Ludzie dosyć mają agresji, chamstwa, wzajemnych inwektyw. Wzywamy, nawet prosimy Platformę, aby zmierzyła się z nami na konkretny program" - powiedział. Dodał, że PO powinna przedstawić swój program gospodarczy, pomysły na finanse publiczne, ubezpieczenia rolników, politykę rodzinną.

Posłowie PiS odnieśli się do billboardów z hasłami: "oszczerstwa", "pogarda", "agresja" na czarnym tle i podpisem "Rządzi PiS, a Polakom wstyd", które - jak okreslił - są elementem "agresywnej" kampanii Platformy.

Według Tomasza Dudzińskiego, również z PiS, PO prowadzi działania "przeciwko merytorycznej dyskusji o Polsce". Na tych billboardach - mówił Dudziński - PO zarzuca PiS oszczerstwa. A tymczasem - uważa poseł PiS - w ostatnim czasie wzorem prawdomówności dla PO był były szefa MSWiA Janusz Kaczmarek. PO zarzuca PiS pogardę, a to Platforma z pogardą odnosiła się - według niego - do służb państwowych, w szczególności do CBA i prokuratury.
"To działanie przeciwko merytorycznej dyskusji o Polsce, to pokazywanie prawdziwej twarzy PO, tą twarzą jest agresja" - mówił Dudziński.

Według Brudzińskiego, jeśli PO "przyjmie retorykę agresji", to przegra wybory, a jej ostatnia kampania na pewno odbierze jej poparcie. "(Tusk) przegrał z nami zarówno wybory parlamentarne jak i prezydenckie, jeśli po raz trzeci chce stanąć przed państwem w wieczór wyborczy i powiedzieć: nie ukrywam, że jest mi trochę smutno - to tak trzymać panie Donaldzie, niech pan dalej słucha swoich doradców" - mówił Brudziński.

Polityk PiS pytany przez dziennikarza, skąd taka dbałość o wynik Platformy, odpowiedział, że "jest to postawa człowieka miłosiernego". "Nie chcielibyśmy, aby pan Donald Tusk po raz kolejny dostał obuchem wyborczym w głowę" - dodał.

Brudziński był też pytany, czy poniedziałkowe zatrzymanie specjalisty od wizerunku Piotra Tymochowicza (doradzał m.in. Andrzejowi Lepperowi) nie było elementem rozpoczynającej się kampanii wyborczej PiS. Polityk PiS zaprzeczył i podkreślił, że "w państwie prawa policja, służby specjalne mogą wykonywać swoje zadania nie obawiając się tego, że za chwilę zostanie to podciągnięte pod działalność polityczną".

W odpowiedzi na billboardy Platformy PiS podarowała politykom PO czekoladę i środki uspokajające "na skołatane nerwy".

Odpowiadając politykom PiS wiceszef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski powiedział, że kampania billboardowa jego partii pokazuje prawdę o dwóch latach rządów PiS. Zapowiedział, że PO niedługo przedstawi w kampanii wyborczej swoje postulaty programowe i zaprosił Brudzińskiego na stronę internetową Platformy.

"Nasze billboardy pokazują dwa lata rządów PiS i to, w jaki sposób PiS nie wywiązał się ze swoich przedwyborczych obietnic - nie wybudował trzech milionów mieszkań, nie obniżył podatków, nie wybudował autostrad" - powiedział Chlebowski. Mówił, że PO będzie prowadziła pragmatyczną kampanię wyborczą.

Zdaniem Chlebowskiego, billboardy Platformy pokazują "ciągłe wojny PiS, awantury, szukanie przeciwników i próby rozmontowania układu, który jak się potem okazuje jest tworzony przez PiS". 

Obiecał też, że PO nie będzie prowadzić agresywnej kampanii, chyba że - jak zastrzegł - taki negatywny ton kampanii nadadzą politycy PiS. "Jesteśmy gotowi na uczciwą walkę na programy. Jesteśmy jednak też gotowi na inną kampanię, jeśli tak zdecyduje PiS" - podkreślił wiceszef klubu PO. 

Donald Tusk zapowiedział, że do ostatniego dnia przed wyborami, Platforma będzie przypominać o tym, "ile agresji do życia codziennego Polaków rząd Jarosława Kaczyńskiego i ta koalicja wniosła". "Będziemy przypominali, ile bałaganu w życie Polaków wniosła ta chaotyczna koalicja" - dodał.

"Nie pozwolimy, żeby ktoś zapomniał, czym rządy PiS okazały się z punktu widzenia tak ważnych, tak kluczowych spraw dla Polski jak ochrona zdrowia, ceny podstawowych artykułów żywnościowych, czy przygotowania do Euro 2012, już nie mówiąc o tych wielkich obietnicach i zapowiedziach dotyczących autostrad, dróg i mieszkań" - powiedział Tusk.

Jak podkreślił, nie chodzi o celne wyszydzenie rządu PiS, tylko "o wykazanie jak bardzo ta władza ufundowana jest na oszustwie i szyderstwie ze zwykłych ludzi, jak bardzo otwarcie, bez skrywania, zażenowania i wstydu ta władza opiera się na kłamstwie i na zdradzie własnych obietnic i ideałów".

Tusk dodał, że PO będzie przypominać w kampanii to, "co dzisiaj także jest aktualne - stosunek tego rządu do lekarzy, pielęgniarek i pacjentów. Będziemy przypominali oszczerstwa, jakimi rząd, ta władza posługują się wobec zwykłych obywateli i wobec konkurencji politycznej".

pap, em