Kasjanow na czele nowej partii

Kasjanow na czele nowej partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były premier Michaił Kasjanow stanął w sobotę na czele nowo powstałej opozycyjnej partii politycznej - Naród za Demokracją i Sprawiedliwością (NDS).

Jej zjazd założycielski odbył się w tym dniu w sanatorium "Bieriozki" koło Moskwy. Uczestniczyło w nim ok. 250 delegatów z 57 regionów Rosji.

Obrady zjazdu NDS próbowali zerwać aktywiści prokremlowskich organizacji młodzieżowych Nasi i Młoda Rosja, którzy zablokowali wjazd do sanatorium. Musiała interweniować milicja.

Kasjanow, zdymisjonowany przez prezydenta Władimira Putina w 2004 roku po czterech latach kierowania rządem, należy obecnie do rozdrobnionej opozycji demokratycznej, która zarzuca Kremlowi tłumienie swobód demokratycznych i restaurację systemu radzieckiego.

Były szef rządu bezskutecznie próbował zbudować szeroką koalicję ugrupowań demokratycznych, która rzuciłaby wyzwanie Kremlowi w wyborach parlamentarnych w 2007 roku. Teraz myśli o starcie w wyborach prezydenckich w 2008 roku w roli kandydata całego obozu demokratycznego.

Wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, odbędą się 2 grudnia. Wybory prezydenta - 2 marca 2008 roku.

Kasjanow potwierdził, że zamierza zbojkotować wybory parlamentarne i skoncentrować się na prezydenckich, które - jego zdaniem - będą miały epokowe znaczenie dla Rosji.

Były premier ponownie wezwał opozycję demokratyczną do wystawienia wspólnego kandydata. "Jest to możliwe. Podobnie, jak możliwe jest zwycięstwo" - powiedział.

Kasjanow oświadczył, że wątpi, by opozycyjnym partiom - Sojuszowi Sił Prawicy (SPS) Nikity Biełycha i Jabłoku Grigorija Jawlińskiego, udało się wejść do Dumy. "Po 2 grudnia pojawi się cała plejada obywateli, którzy będą rozczarowani działalnością swoich partii" - oświadczył były szef rządu.

Przywódcy innych demokratycznych ugrupowań też apelują o wystawienie przez opozycję wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. Zdaniem byłego szachowego mistrza świata, a obecnie lidera koalicji Inna Rosja Garriego Kasparowa, wspólny kandydat - to jedyna szansa zmierzenia się z Kremlem i zapobieżenia ostatecznemu odwrotowi kraju od demokracji.

Opozycyjni politycy nie potrafią jednak ustalić, kto powinien być tym kandydatem. W efekcie zamiar startu w wyborach - obok Kasjanowa - zapowiedzieli już Jawliński, były szef Centralnego Banku Rosji Wiktor Gieraszczenko oraz dawny dysydent, pisarz i obrońca praw człowieka Władimir Bukowski.

pap, ss