Jak poinformował rzecznik nowosądeckiego sądu s. Bogdan Kijak rozprawa odbędzie się we wtorek rano.
Poseł Mularczyk poczuł się dotknięty stwierdzeniem zawartym w "Ocenie ponownie startujących parlamentarzystów", opublikowanym w sobotę w krakowskim wydaniu "Gazety". Chodzi mu o sformułowanie: "Wielu prawników potępiło go za wystąpienie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie ustawy lustracyjnej, gdzie nieprawdziwie sugerował, że niektórzy sędziowie byli współpracownikami SB", a w szczególności o słowa +nieprawdziwie sugerował+".
Poseł wystąpił do sądu, by zakazał "GW" rozpowszechniania nieprawdziwej informacji, nakazał publikację odpowiedzi, w której opisane jest jego wystąpienie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Od redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", Adama Michnika, Mularczyk żąda też przeprosin za naruszenie dóbr osobistych.
pap, ss