PiS może wygrać w Warszawie

PiS może wygrać w Warszawie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Alarm dla PO. Na półmetku kampanii wyborczej PiS dogania Platformę w Warszawie, która w założeniu partii Donalda Tuska miała być miejscem spektakularnej porażki partii Jarosława Kaczyńskiego - wynika z najnowszego sondażu PBS DGA dla "Gazety Wyborczej".

Miesiąc temu na warszawską listę PO firmowaną przez Tuska chciało głosować aż 43 proc. warszawiaków, a na PiS tylko 30 proc., choć numerem jeden tej partii w stolicy jest J. Kaczyński. Dziś na PiS chce głosować 36,8 proc. warszawiaków, na PO - 39,8 proc. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to PiS, a nie PO wygra w mieście "wykształciuchów" - komentuje dziennik.

15,3 proc. mieszkańców stolicy zamierza oddać swój głos na LiD. PSL chce poprzeć nieco ponad 2 proc., LPR - 1,22 proc., PPP - 0,91 proc. Samoobronę - 0,48 proc.

Nieco lepiej wypadają kandydaci PO do Senatu. Partia Tuska wzięłaby w stolicy trzy z czterech możliwych do zdobycia mandatów. Ale tylko dlatego, że komitet PiS nie zdołał zebrać wymaganych prawem 3 tys. podpisów pod kandydaturą byłego premiera Jana Olszewskiego. "Gazeta" uwzględniła go w badaniach, bo - jak tłumaczy - w ich trakcie komisja wyborcza nie podjęła jeszcze decyzji (na Olszewskiego swój głos oddałoby 31,3 proc. mieszkańców Warszawy). Na absencji Olszewskiego skorzysta startujący z listy PO rektor SGH Marek Rocki (24,8 proc.), który ma piąty wynik, ale w tej sytuacji bierze mandat.

Senatorskie mandaty dostaną też startujący z listy PO Krzysztof Piesiewicz (39,4 proc.) i Barbara Borys-Damięcka (34,2 proc.).

Jedynym stołecznym senatorem PiS będzie najpewniej Zbigniew Romaszewski (34 proc.).

"Gazeta Wyborcza" szanse LiD w walce o miejsce w Senacie ocenia, jako "mizerne".