Radwańska awansowała do ćwierćfinału WTA Tour

Radwańska awansowała do ćwierćfinału WTA Tour

Dodano:   /  Zmieniono: 
Agnieszka Radwańska awansowała w czwartek do ćwierćfinału halowego turnieju WTA Tour w Zurychu (z pulą nagród 1,34 mln dol.). 18-letnia tenisistka z Krakowa wyeliminowała w drugiej rundzie rozstawioną z numerem siódmym Słowaczkę Danielą Hantuchovą 6:3, 6:3 w ciągu godziny i 18 minut.

W pierwszym secie Radwańska przełamała podanie Słowaczki w szóstym gemie, na 4:2; po utrzymaniu własnego podania prowadziła już 5:2, zanim zakończyła pierwszą partię wynikiem 6:3 po upływie 35 minut.

Drugi set Hantuchova rozpoczęła fatalnie. W otwierającym go gemie straciła swój serwis, dzięki czemu Polka wyszła na 2:0, a następnie 3:1.

"W piątym gemie Aga miała szansę na kolejne przełamanie. Jednak podczas tej wymiany arbiter wywołał aut, a po tym jak sędzia stołkowy skorygował decyzję trzeba było powtórzyć punkt. Nie udało się odebrać serwisu Hantuchovej, a szkoda, bo wtedy pojedynek trwałby nieco krócej. To był właściwie jedyny moment zawahania Agnieszki w całym meczu, który rozegrała bardzo dobrze, prowadząc w nim grę od pierwszej do ostatniej piłki" - powiedział PAP ojciec i trener tenisistki Robert Radwański.

Radwańska utrzymywała przewagę jednego "breaka", wychodząc na 4:2 i 5:3, zanim po raz trzeci w spotkaniu przełamała serwis Hantuchovej. Wykorzystała drugą piłkę meczową przy jej podaniu, kończąc drugiego seta po 43 minutach gry.

"Dzisiaj Agnieszka fantastycznie serwowała, jak jeszcze nigdy dotychczas. Właściwie w każdym ze swoich gemów miała albo asy albo serwisy wygrywające, a to pozwalało jej ustawić grę w dalszych wymianach" - dodał Radwański.

Kolejną rywalką tenisistki z Krakowa będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy liderką rankingu WTA - Belgijką Justine Henin i Rosjanką Wierą Zwonariewą.

"Zwonariewa jest solidną zawodniczką, ale dość chimeryczną i nigdy nie wiadomo czego się można po niej spodziewać. Natomiast Henin, no chyba nie trzeba mówić nic na ten temat, bo to przecież liderka rankingu. Chociaż wydaje mi się, że Agnieszka wolałaby zagrać właśnie przeciwko niej. Zresztą, nie ukrywam, że trochę zacieramy już ręce na myśl o meczu z numerem jeden na świecie" - powiedział PAP Radwański.

"We współczesnym tenisie raczej trudno mówić o taktyce jako takiej, bo gra toczy się na tyle szybko, że na korcie nie ma na nią praktycznie czasu. Raczej przyjmuje się pewne strategie i my jakąś przyjmiemy na przyszły mecz. Są sposoby na +rozmontowanie+ każdej z zawodniczek, choć nie zawsze udaje się to później realizować. Myślę, że nawet tenis Henin można jakoś +rozklekotać+, choć na pewno jest to o wiele trudniejsze, niż w przypadku innych tenisistek" - ocenił Radwański.

Polka, ze względu na mocną obsadę imprezy w Zurychu, musiała przebijać się do turnieju głównego przez eliminacje, w których była najwyżej rozstawiona. W trzeciej rundzie przegrała z Włoszką Karin Knapp 4:6, 3:6, ale znalazła się w drabince jako "lucky loser", po tym jak wycofała się Rosjanka Maria Szarapowa.

"Ostatni mecz w eliminacjach był praktycznie grą o torbę gruszek, bo po decyzji Szarapowej wiadomo było, że Aga i tak zagra w turnieju głównym. Dlatego podeszliśmy do niego trochę jak do sparingu" - dodał Radwański.

We wtorek w pierwszej rundzie turnieju głównego Radwańska pokonała 6:4, 6:3 Shahar Peer z Izraela, rewanżując się jej za wrześniową porażkę w 1/8 finału wielkoszlemowego US Open.

"W Nowym Jorku u Agi wyszło zmęczenie. Wydaje mi się nawet, że gdyby wtedy miała przed Peer dodatkowy dzień odpoczynku, to wszystko mogło się potoczyć inaczej. Tutaj udowodniła, że jest w stanie z nią wygrywać - podkreślił ojciec Polki.

Radwańska nieprzerwanie od czterech tygodni występuje w halowych turniejach rozgrywanych w Europie. Rozpoczęła ten cykl od porażki w pierwszej rundzie w Luksemburgu, a następnie osiągała 1/8 finału w Stuttgarcie i Moskiewskim Kremlin Cup.

W przyszłym tygodniu ma zamiar wystąpić jeszcze w austriackim Linzu.

ab, pap