Romaszewski nie został wicemarszałkiem Senatu

Romaszewski nie został wicemarszałkiem Senatu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydaci PO Krystyna Bochenek i Marek Ziółkowski zostali w poniedziałek wybrani na wicemarszałków Senatu. Kandydatura Zbigniewa Romaszewskiego (PiS) nie uzyskała wystarczającej liczby głosów. "Wstyd", "hańba", "wendetta" - tak senatorowie PiS komentowali wyniki głosowania.

Krystyna Bochenek uzyskała 88 głosów, Marek Ziółkowski - 91 głosów.

Zaś Zbigniew Romaszewski otrzymał 42 głosy, gdy tymczasem większość bezwzględna potrzebna do wyboru wicemarszałka wynosiła 50 głosów.

Już w ciągu dnia w parlamentarnych kuluarach krążyły pogłoski, że kandydatura Romaszewskiego może przepaść w głosowaniu. Z informacji PAP ze źródeł zbliżonych do klubu PiS wynikało, że sprzeciw PO wobec Romaszewskiego był powodem ogłoszenia przerwy w pierwszym posiedzeniu Sejmu VI kadencji. Według informacji PAP, w trakcie tej przerwy miały trwać rozmowy PiS i PO w tej sprawie.

Szef PO Donald Tusk mówił jednak dziennikarzom, że Platforma nie będzie wpływać na decyzję swoich senatorów w sprawie kandydatury Romaszewskiego. Tusk ocenił przy tym, że Romaszewski jest "człowiekiem konfliktowym". "Gdybym miał stawiać, wydaje mi się, że pan senator Romaszewski może nie dostać większości głosów senatorskich, ale to się okaże dopiero w tajnym głosowaniu" - dodał.

"Jest to zwykła wendetta Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj cały dzień pan Donald Tusk i pan (Stefan) Niesiołowski wypowiadali się w sposób skandaliczny i szokujący o panu Romaszewskim" - komentowała wyniki głosowania w rozmowie z dziennikarzami senator PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

Podkreśliła, że Romaszewski to osoba obdarzona "największym zaufaniem społecznym", ponieważ sprawuje funkcję senatora nieprzerwanie od 1989 roku.

"Jest człowiekiem o bardzo wielkim dorobku dla demokracji polskiej. Jest człowiekiem znanym z tego, że jest tak koncyliacyjnym, że drugiego takiego w Senacie nie znajdziecie" - dodała.

"To wstyd i hańba" - ocenił z kolei inny senator PiS Andrzej Mazurkiewicz. Jak podkreślił, Romaszewski to człowiek, który przez wiele lat PRL walczył o prawa człowieka w Polsce.

Edmund Wittbrodt (PO) odpowiadał zaś, że nie chodzi o odwet, ale o poglądy Romaszewskiego na sprawy lustracji i jego niektóre wypowiedzi w czasie kampanii wyborczej. Zdaniem Wittbrodta, niektóre "emocjonalne" wypowiedzi Romaszewskiego z kampanii wyborczej są "bliskie" - jak mówił - poglądom Antoniego Macierewicza.

Krytykował również Romaszewskiego za słowa na temat lustracji, za - jak podkreślił - mówienie, że "właściwie wszyscy są podejrzani, a jedynie ci, którzy udowodnią, że nie są podejrzani, są czyści".

Wittbrodt pytany, czy odrzucenie kandydatury Romaszewskiego jest zemstą za to, że w poprzedniej kadencji PiS nie zgodził się poprzeć kandydatury Stefana Niesiołowskiego na wicemarszałka Senatu, odpowiedział: "nie sądzę". "Tego rodzaju doświadczenia ja tutaj mam właściwie w każdej kadencji. (...) Pewne porozumienie w sprawie wicemarszałków pomiędzy klubami powinno mieć miejsce" - powiedział.

Przypomniał, że w Senacie IV kadencji, parlamentarzyści AWS nie zgodzili się poprzeć kandydatury senatora SLD Ryszarda Jarzembowskiego.

Na wtorek przed południem zaplanowane jest spotkania senatorów PiS. O godz. 12 Senat wznowi obrady.

pap, ss