ABW bezprawnie czytała mejle

ABW bezprawnie czytała mejle

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od piątku Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego kieruje Jerzy Kiciński. Funkcjonariusze, z którymi rozmawiała "Polska", twierdzą, że to pierwszy szef ABW, który aż dwa razy - w kwietniu i w maju 2003 r. - poświadczył własnym podpisem, że Agencja działała niezgodnie z prawem - kontrolowała mejle bez zgody sądu.

Jak do tego doszło? Pod rządami SLD w 2003 r. ABW zatrzymała Jacka Kalasa - byłego pracownika Urzędu Ochrony Państwa, który przeszedł do pracy w Najwyższej Izbie Kontroli. Powodem zatrzymania było rzekome wyciąganie przez niego od kolegów z Agencji tajnych informacji. Prawdopodobnie był to pretekst i chodziło o zamknięcie Kalasowi ust, bo jako kontroler NIK znalazł dowody, że raport otwarcia rządu Millera był sfałszowany.

Po aresztowaniu ABW wystąpiła do sądu o zgodę na skontrolowanie poczty Kalasa. Jako dowód na jego przestępczą działalność Agencja przedstawiła dwie notatki służbowe, które omawiały... jego mejle do kolegi z ABW. Pod notatkami (dziś stanowią część akt tajnej sprawy Kalasa, która wciąż się toczy w sądzie) podpisał się Jerzy Kiciński.

Powstaje pytanie, w jaki sposób Agencja uzyskała wgląd do poczty Kalasa jeszcze przed uzyskaniem zgody sądu na inwigilację. Z całą pewnością nie miała mejli od samego Kalasa ani od jego kolegi. To oznacza, że musiała kontrolować korespondencję, o której mówią notatki Kicińskiego, bez zgody sądu.

- W momencie powstawania notatek ABW nielegalnie śledziła Kalasa - potwierdza "Polsce" prokurator, który zna akta sprawy.

Kiedy adwokat Kalasa spytał ABW, gdzie są mejle, o których w swoich notatkach pisał Kiciński, usłyszał, że zostały zniszczone. Gdy śledczy, badający sprawę Kalasa, zapytał go o nielegalną kontrolę korespondencji, Kiciński zasłonił się tajemnicą państwową.

"(...)Kontrola rozmów w tej sprawie (...) miała jak najbardziej legalny charakter" - napisał w oświadczeniu Kiciński. - Wszystko co szef miał do powiedzenia zawarł w oświadczeniu - ucięła próby "Polski" skontaktowania się z Kicińskim rzecznik ABW Magdalena Stańczyk.